Recenzja: Denon AH-D7100

Dźwięk cd.

Denon_AH-D7100_2   Tego rodzaju przestrzenne ograniczenie stanowi niewątpliwie pewną ułomność i inaczej jak wadą nie da się tego nazwać, chociaż w wielu nagraniach nawet na niskich poziomach głośności go nie czuć, a przyzwyczaiwszy się do tej prezentacji nie odczuwa się dyskomfortu. Ale tylko do czasu; do porównania. Gdyby więc w żaden sposób nie dało się tego ominąć, trzeba by postawić w tym miejscu spory minus, kiedy jednak by całkiem to zniszczyć wystarczy muzykę uczynić głośną, nie ma większego problemu i jedynie ci którzy lubią ciche granie będą musieli, a w każdym razie powinni, poszukać sobie innych słuchawek.
Zarazem wszystko inne – nasycenie barwą, ekspresja szczegółów, wzajemne wyważenie podzakresów, całościowy muzyczny klimat – wszystko to podawane jest przez D7100 w sposób znakomity, znamionujący brzmienie elitarne, a w aspekcie basowym zupełnie wyjątkowe. Nie chcę się rozpisywać, by nie popadać w euforię, więc raz jeszcze tylko powtórzę – to jest najlepszy słuchawkowy bas na świecie, o ile Audez’e LCD-3 nie mają podobnie świetnego. Czy mają, nie umiem powiedzieć, bo z całą pewnością nie mają polskiego dystrybutora, a amerykański za ich udostępnienie zażądał wadium równego wartości, za co mu serdecznie podziękowałem i w tym miejscu raz kolejny dziękuję.

Warto jeszcze poświęcić słów parę szczegółowości. Pozbawione akcentu wtopienie sopranów w przekaz przy jednoczesnym bardzo silnym basowym podłożu mogłoby sugerować, że ucierpią na tym szczegóły, nie znajdując wystarczająco szerokiej drogi do słuchacza. Tymczasem nic podobnego. Nie są wprawdzie podkreślane, jak zawsze kiedy tryumfuje muzyka a nie nerwowość czy NuForce_DAC_9_9ekscentryzm, jednak przeprowadzone testy wykazały, że absolutnie nic pod tym względem nie ulega zatracie, a wszystkie frazy wypowiadane są z wyjątkową starannością, podobnie jak miało to miejsce u Ultrasonów Edition9. Tak więc i pod tym względem nowe Denony nie zawodzą.

Na koniec garść impresji na temat relacjach pomiędzy nowym a starym flagowcem. Model AH-D7000 miał percepcję ambiwalentną. Jedni nazywali go gładkim i obfitym, zwłaszcza w bas, podczas gdy inni nieco nerwowym i chropawym. Sam skłaniałem się bardziej ku temu drugiemu opisowi, choć na pewno nie do końca i nie w sensie krytycznym. Ogólnie zależało to od wzmacniacza i trochę podobnie jest u AH-D7100, ale na innej zasadzie. One są zdecydowanie bardziej muzykalne – więcej – są muzykalne par excellence, a wszelkie ich oczekiwania co do toru sprowadzają się wyłącznie do odpowiedniej jakości sopranów. Jeżeli tylko te będą odpowiednie, z resztą z pewnością sobie poradzą, choć akcent kładziony na przejrzystość i dużą scenę też bardzo sobie chwalą. Tak więc gdy chodzi o łatwość napędzania i całościową perfekcję, następca niewątpliwie góruje nad poprzednikiem. Postęp jest w takim razie niezaprzeczalny, zwłaszcza że bas D7100 też mają od poprzednika lepszy, chociaż już on z basu słynął. NuForce_DAC_9_47Należy przy tym zwrócić uwagę, co rozumiemy przez postęp. Gdyby muzykalność u D7100 dokonała się jakimś kosztem – przyciętymi sopranami, zmniejszeniem szczegółowości, albo redukcją przejrzystości – uzysk byłby względny lub żaden. Skończyłoby się na przelewaniu satysfakcji z naczyńka do naczyńka, bo jak wiadomo jedni wolą pić z miseczki szczegółowości, a inni z filiżanki muzykalności. Wydaje się jednak, że w tym wypadku tak nie jest, aczkolwiek nie mając możliwości bezpośredniego porównania trzeba być ostrożnym. Nie umiem jednoznacznie ocenić, czy dynamika, przejrzystość i otwartość sceny nie są u D7000 minimalnie lepsze. Lecz jeśli nawet, to bardzo nieznacznie, przy czym dynamika to już prawie na pewno nie, a jednocześnie D7100 są bez wątpienia całościowo ciekawsze muzycznie i łatwiejsze do napędzenia. Nie stanowią wprawdzie przemiany radykalnej, ale jakąś z pewnością. Do tego wyznaczają nowy styl, bowiem słuchawek grających jak one wcześniej nie było i kto ich nie słyszał, nie wyobrazi sobie tego brzmienia dopóki go nie usłyszy. Jedynie ci co słyszeli Ultrasony Edition9 mogą sobie coś takiego do pewnego stopnia przywoływać, aczkolwiek też nie do końca, bo Ultrasony były mniej przejrzyste i nieco mniej koherentne, choć z drugiej strony jeszcze lepiej nasycone barwowo i z lepszym wypełnieniem środka sceny.

I tak oto miły wieczór wolny od porównań upłynął na porównaniach.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

11 komentarzy w “Recenzja: Denon AH-D7100

  1. Piotr Ryka pisze:

    Wykresy są niewątpliwie cennym uzupełnieniem, trudno jednak wykres odpowiedzi częstotliwościowej słuchawek przyrównać do EKG czy echa serca, na podstawie których można stwierdzić, że pacjent jest całkowicie zdrowy, albo że jest umierający. Wykresy słuchawek wybitnych i przeciętnych mogą być podobne, a z samego wykresu charakterystyki częstotliwościowej nie wyczytamy, że D7100 i PS-1000 to znakomite słuchawki, tym bardziej, że jak widać ich wykresy się różnią. Nie to jednak wydaje mi się ważne, tylko fakt, że zarówno w odniesieniu do PS-1000 jak i D7100 można napotkać w sieci całkiem częste opinie, według których są to słuchawki przeciętne, a nawet kiepskie. Tego rodzaju „znawstwo” przedmiotu wymagałoby odrębnego wykresu – wykresu odpowiedzi intelektualnej, o przebiegu charakterystycznym dla idiotów.

  2. Sebastian pisze:

    Ja tylko chciałem dodać, że bardzo się cieszę, że po części za Twoją namową Piotrze zatrzymałem D7100 ponieważ z odpowiednim źródłem jest to kawał dobrej słuchawki, choć z całą pewnością z byle czym bym ich nie parował bo bezlitośnie obnażą słabości takich parowań.

    Aktualnie grają u mnie z eximusem, którego mam na testy i o ile testy dopiero rozpoczynam to już z całą pewnością mogę powiedzieć, że Eximus u mnie zostanie na stałe.

    Bardzo przyjemne z niego pudełko :).

    Pozdrawiam

  3. Michal W. pisze:

    Przyszły wreszcie wtyki z Hong Kongu, więc zrobiłem sobie kabel do moich Denonów. Robiłem dwa powroty do fabrycznego w ramach porównań i więcej mi nie potrzeba. Zostaje ten nowy. Mógłbym tu pisać o zmianach różnych aspektów – mniej syczących sopranach, lepszej teksturze, średnicy już całkiem bez pisków, poprawionej przestrzennośi i holografii, basie bez cienia buczenia lub przesuszenia, ale to będzie wyliczanka. Natomiast w żołnierskim skrócie – nie słyszałem do tej pory słuchawek grających tak… analogowo.

    1. Piotr Ryka pisze:

      No to trzeba będzie dostarczyć ten kabel do testów. Się dostarczy, się napisze, się będzie wiedziało.

  4. Bartek pisze:

    Zakupilem, graja poteznie od wczoraj z Luxman p-200. Zrodlo Goldenote Koala CD SS.
    Kable Taralabs prime m-1.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Mam nadzieję, że dobrze się spiszą. Liczyłem na przetestowanie wzmacniaczy słuchawkowych Luxmana, ale krakowski Audio Center zrezygnował z dystrybucji.

      1. Bartek pisze:

        Po ponad roku mogę powiedzieć ze spisują sie znakomicie. Bas jest faktycznie olbrzymi ale z tym wzmacniaczem wydaje mi sie ze jest kontrolowany. Nie wydaje mi sie natomiaste zeby dźwięk uległ jakiejś degradacji po tym roku słuchania. Słucham na zmianę z HD800 i trochę z HD650 które sprzedałem czego teraz trochę żałuje. No nic moze teraz czas na innego producenta słuchawek. Denonow słucham gdy nie mogę przeszkadzać domownikom (zamknięta konstrukcja). Na przyklad właśnie w tej chwili :).

        1. Piotr Ryka pisze:

          To świetnie, że się dobrze spisują i nie degradują. Strasznie dużo zamieszania było z tymi słuchawkami i przemknęły przez rynek jak błyskawica.

  5. Tadeusz pisze:

    No to teraz kolej na Denon AH-D7200 ,zobaczymy jak się spiszą ?
    Denon AH-D7100 słuchałem ze dwa czy trzy razy nie w swoim systemie i jak na flagowce jakoś specjalnie mnie nie zauroczyły .

    1. PIotr Ryka pisze:

      Kupić Denon D7000.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy