Recenzja: Denon AH-D600

Denon AH-D600Gdyby to był wyrób Sennheisera albo Beyerdynamica, pisanie „słuchawki” byłoby zbędne, bo wiadomo, że na rynek konsumencki firmy te kierują przede wszystkim właśnie słuchawki, jednakże dla Denona są one tylko niewielkim odłamem działalności, choć przyznać trzeba, iż stale rosnącym w siłę. Lecz co tam nazwy, określenia i uściślenia, co tam firmy – ważne jak one grają, jak się pozycjonują na rynku i głowie użytkownika oraz jak wyglądają.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

4 komentarzy w “Recenzja: Denon AH-D600

  1. Rafał Wicik pisze:

    Dzień dobry,Panie Piotrze,
    Jestem posiadaczem clona Lehmann-a po przeróbce Michała z Ear Stream.Ciekawi mnie na jakim poziomie wzmacniaczy fabrycznych można umieścić Lehmann-a po upgrade.Heed CanAmp,Black Pearl?
    POzdrawiam ,Rafał

  2. Piotr Ryka pisze:

    Mnie ten klon podobał się bardziej od Heed, bo gra naturalniej. Natomiast Black Pearl jest jeszcze lepszy, niosąc w sobie więcej muzycznego czaru.

    Przenoszę na ten portal swoje stare recenzje i te klona oraz Black Pearl też się tu znajdą, ale tempo przenoszenia zależy od maestro informatyka a nie ode mnie.

  3. roman pisze:

    Które są lepsze AH-D600 czy AH-D5000 ?
    w magazynie „AUDIO” czytałem że 5000 prawie nie ustępują 7000 ….

    1. Piotr Ryka pisze:

      D600 są łatwiejsze do napędzenia, mają wyraźnie mocniejszy bas i łagodniejsze soprany. D5000 grają trochę bardziej realistycznie, ale D600 dają więcej frajdy ze słuchania. By D5000 grały podobnie przyjemnie, trzeba je poddać dość skomplikowanej modyfikacji, która jest opisana w Internecie jako Marki mod.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy