Recenzja: Beyerdynamic Custom One PRO

Brzmienie

Beyerdynamic_Custom_One_PRO_06

Dziewiczy rejs statywu Sieveking Omega

   Zacznąłem od Schiita Lyra podpiętego do komputera z kartą dźwiękową Sound Blaste X-Fi Fatality i puściłem sobie z You Tube Luciano Pavarottiego śpiewającego nieśmiertelną La Donna È Mobile z Rigoletta. Świetnie to zabrzmiało, z życiem i bez zniekształceń. Naprawdę jak na X-Fi znakomicie. Szybciutko przeszedłem następnie do Bursona Conductora, bo właśnie on był wpięty w drugi komputer, ten z Asusem Xonarem, i odsłuchałem tą samą arię. Zagrało jeszcze zdecydowanie lepiej, bardziej wyraźnie, soczyście i dynamiczniej, a głos wokalisty okazał się mieć o wiele więcej cech indywidualnych. Zaaplikowałem następnie swoim uszom i nieswoim słuchawkom muzykę symfoniczną a po niej ciężkiego rocka. Co prawda słuchanie z całkiem otwartym bass refleksem powodowało zniekształcenia, ale z lekko albo średnio otwartym słuchało się znakomicie i choć nie są to słuchawki mające fun factor klasy Denona AH-D600, to są naprawdę udane i do komputerowych plików, nawet takich słabowitych technicznie, doskonale pasujące, nie mówiąc o tym, że od tego Denona trzy razy tańsze.

Po szybkim rozbiegu komputerowym zabrałem się za słuchanie poważniejsze na bazie odtwarzaczy. Stopniując jakość wypróbowałem najpierw CD Sony z Beyerdynamicem A1.

Beyerdynamic_Custom_One_PRO_08

Wygląda dumnie

Wydaje mi się, że nikt nie potrafi zrobić tak dobrych słuchawek za siedemset złotych jak właśnie Beyerdynamic. Dobrych technicznie i emocjonalnie. Na materiale muzycznym obejmującym wszystkie gatunki, od kameralistyki i poezji śpiewanej po oratoria, muzykę organową i ciężkiego rocka, porównałem te Custom One Pro z dwakroć droższymi AKG Q701. Jedyna przewaga tych drugich polegała na lepszej separacji źródeł. Ich większa scena była przejrzysta co do kształtu i wzorcowo uporządkowana, co narzucało w pewnej mierze nastrój spokoju  a nawet powagi. Porządek jak na wojskowej musztrze i żadnych wygłupów. Nie, bynajmniej nie krytykuję ani się nie naśmiewam. Bardzo porządnie to grało, a po kilkuset godzinach docierania średnica tych nieco dziwnych co do behawioru słuchawek ociepliła się nieco i nabrała wyrazu. Zarazem wszystko w ich wykonaniu było takie, rzekłbym, akademickie i spokojne, a przy tym podane z dużym dystansem, bo pierwszy plan mają usytuowany daleko. Było to przeciwieństwem Beyerdynamiców. Te grały na bliskiej i skotłowanej scenie o zachodzących na siebie głosach, z artystycznym wichrzycielstwem i młodzieżowym temperamentem. Trochę tak jakby AKG były dostojnym ciałem pedagogicznym, a Beyerdynamiki rozwydrzoną dziatwą, skłonną do zabawy i rwetesu a nie poważnych zachowań.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

11 komentarzy w “Recenzja: Beyerdynamic Custom One PRO

  1. roman pisze:

    Jaka różnica jest między Custom One PRO a T 90 ?
    Czy Custom One PRO grają identycznie jak DT 990 pro ? Kabel jest chyba za krótki (jak dla mnie) czy jest dostępny oryginalny przedłużacz ?

    1. Piotr Ryka pisze:

      T90 są bardziej rozdzielcze, z większym akcentem na szczegół. Custom One Pro grają pod tym względem na poziomie DT 880. To oczywiście nie znaczy, że są mało szczegółowe. Znaczy tylko, że T90 są bardzo szczegółowe.
      Czy Customy grają identycznie jak 990 PRO, nie umiem powiedzieć, bo nie mogłem bezpośrednio porównać. Na pewno grają podobnie. Ale poza tym one nie grają identycznie względem żadnych słuchawek, bo przestawiając bass refleks uzyskujemy od nich cztery różne brzmienia.
      Ogólnie biorąc można powiedzieć, że grają stylem typowym dla dobrego Beyerdynamica ze średniej półki – DT 880, 880 PRO, 990 PRO. A średnia półka u Beyerdynamica to nie są średnie słuchawki, tylko naprawdę bardzo dobre.
      Kabel faktycznie jest krótki, ale można dokupić dłuższy.

  2. Damian pisze:

    Dzięki tej recenzji już znam gwiazdkowy prezent jaki otrzymam. Zabieram się za pisanie listu.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Będzie ładny prezent.

      Pozdrowienia

  3. Kamil pisze:

    Genialna recenzja a trafiłem na nią zupełnie przez przypadek. Jestem w posiadaniu AKG K550 które bardzo sobie chwalę ale ostatnio troszkę zmieniły mi się preferencje muzyczne i szukam słuchawek które dobrze by zagrały elektroniczne brzmienia z mocnym basem w stylu Massive Attack i Tryad. Te słuchawki powinny być idealne. Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję recenzji która wybija się spośród innych które czytałem bogatym słownictwem, ciekawymi metaforami, stylem pisania od którego bije fachowość i pewność że recenzant to co robi traktuje z pasją. Wszystkiego najlepszego w nadchodzącym nowym roku życzę bez wyjątków wszystkim 😉

    1. Tomasz pisze:

      Panie Piotrze, również gratuluję recenzji. Do tego stopnia, że jestem także dzięki Panu szczęśliwym nabywcą Custom Pro. Audiofil ze mnie żaden, ale za to muzyk więc słyszę dużo i analitycznie. Ale co tam – Customy dają kopa w porownaniu do „uporzadkowanych” AKG czy Sennheiserów. A one się jeszcze nie zdążyły jeszcze wygrzać, więc wszystko dopiero przede mną ! Może jakaś wskazówka co do wzmacniacza słuchawkowego – czy warto zainwestować w Beyerdynamica także czy w jakis tańszy sprzęt do odsłuchu bo nie będzie dużej różnicy? Pzdr Tomek

      1. Piotr Ryka pisze:

        Wzmacniacz słuchawkowy Beyerdynamica jest dobrej jakości, ale nie tak udany jak ich słuchawki. Najtańszy a dobry będzie Hegel, ale obsługuje jedynie stanowiska komputerowe. Bardzo dobre są oba tańsze Shiity, z tym że do lampowego dobrze jest kupić lepsze lampy – Philips SQ. Bardzo dobry jest też Ear Stream Moonlight i nadchodzący Ear Stream Headonic.

  4. BG pisze:

    Posiadam Customy od 2 miesięcy i używam ich z LG G3. Więcej zyskam na jakości dźwięku wymieniając słuchawki na OPPO PM3 czy dokupując dac/amp od OPPO?

    1. PIotr Ryka pisze:

      Kupując DAC/amp.

  5. Adam pisze:

    A więc raczej to słuchawki dla kogoś prostszego, amatora ŁUUP, ŁUUP, ŁUUUP!

  6. Woland pisze:

    czy xonar St nie spali mi ich? ponieważ mają one tylko 16 ohms a moja karta zaczyna od 64:) i np dokanałowe juz mi hammerheady spaliła, roccaty sova oraz soundmagic e10..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy