Recenzje: Cayin HA-1A

Budowa

Nowość, nie nowość - Cayin HA-1A

Nowość, nie nowość – Cayin HA-1A

   Przyjrzyjmy się temu dokładniej. Sama obudowa jest nietypowa, bowiem przypomina niewielką komputerową. To taka wzmacniaczowa „mini tower”, a więc coś rozciągniętego w górę a nie na szerokość. Zdecydowanie to ułatwi wyszukanie miejsca na biurku, tak więc wzmacniacz niejako wyprzedził swoje czasy, przewidując nastanie ery biurkowego muzykowania. Ta mini tower jest cała srebrna i cała z metalu, a dominuje na niej nie pokrętło potencjometru, tylko okrągłe oko lampowego Wielkiego Brata, obdarzające nas bursztynowym spojrzeniem żarzących się za nim lamp. Oko jest obwiedzione chromowaną otoką, a pod nim rozlokowało się też tak obwiedzione stosunkowo małe pokrętło potencjometru, dość twardo chodzącego i niespecjalnie wygodnego w użyciu, wszakże większe szkody z tego nie wynikają, ponieważ daleko wystaje i łatwo je złapać. Jeszcze niżej mamy regulacyjną trojkę, to znaczy licząc od lewej włącznik główny, z czerwoną lampką indykatora, skobelkowy przełącznik pracy wzmacniacz/przedwzmacniacz, oraz po prawej gniazdo słuchawkowe, czyli krynicę dobrego dźwięku, o którą w tym wszystkim chodzi najbardziej i która oby była jak najlepsza. Na wierzchu i po bokach są tylko otwory wentylacyjne, za to z tyłu dzieje się sporo, a najciekawsze jest zaraz na samej górze, w postaci okrągłego pokrętła dopasowania impedancji. Podobnie jak we wzmacniaczu Phasemation ma ono cztery wartości (6-32, 33-64, 65-120 i 121-300 Ω), a dobrze radzę nie zapomnieć o jego właściwym ustawieniu, bo potrafi poprawić jakość. Poza tym jest para wejść RCA i także para wyjść, tak więc z tą funkcją przedwzmacniacza jest wszystko w porządku. Są również wspomniane wyjścia głośnikowe i wzmiankowany przełącznik trybów »Triode«/ »Ultralinear«, a o tym drugim już kiedyś pisałem, zdaje się przy okazji wzmacniacza słuchawkowego McIntosh, że ów innowacyjny sposób pracy wzajemnie się wspierających lamp wymyślił Alan Blumlein i opatentował w 1937 roku, a jego rezultatem ma być redukcja zniekształceń i większa sprawność w ten sposób skonfigurowanego wzmacniacza. Nie jest to przy tym pojedyncza technika w ramach jednego schematu, tylko trzy różne warianty, a w szczegóły nie musimy wchodzić, tylko skupimy się na efektach.

O wyglądzie krótko i na temat: cudowny!

O wyglądzie krótko i na temat: ciekawy!

Całościowo wzmacniacz buduje poczucie solidności, oferując te swoje tryby i impedancje, a waży ponad 7 kilogramów i wyceniony został na 3 tysiące PLN. Od stosunkowo niedawna posiada ponownie po długiej przerwie polskiego dystrybutora, którym została firma Audiomagic, kiedyś natomiast był to Audio Klan. Parametry ma do tego niezgorsze, bo uzysk siły dźwięku 15 dB, odstęp sygnału od szumu 88 dB, THD 0,002%, a pasmo przenoszenia 25Hz – 30kHz. We wnętrzu pracują łącznie cztery lampy, a konkretnie na wejściu trioda 12AX7, wzmacniająco para lamp EL84, a na rzecz tego Ultralinear pojedyncza 12AU7. Lampy mocy są rosyjskie, od Electro Harmonixa, a pozostałe chińskie, najtańsze. I oczywiście można, a nawet należy, nabyć lepsze, ale tu ocenimy jak grało to w stanie sklepowym.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

13 komentarzy w “Recenzje: Cayin HA-1A

  1. Piotr Ryka pisze:

    Wrzucę jeszcze link do Boulavogue, o którym pisałem, bo nie jest łatwy do znalezienia.

    https://www.youtube.com/watch?v=7E0SdC-gioU

  2. sluchacz pisze:

    Dziękuję za ten test, czy moglbym prosić o krótkie porownanie brzmienia z ifi idsd? idsd jako wzmacniacz analogowy, wiem ze to 2 rozne technologie ale ciekawy jestem na ile idsd ma muzykalnosci lampowej? mysle i któres z nich docelowo a nie mam niestety szansy posłuchać, pozdrawiam serdecznie

    1. Piotr Ryka pisze:

      W ustawieniu Ultralinear Cayin gra do iDSD podobnie. W zależności od słuchawek ma mniej albo więcej lampowego czaru i tym góruje, zwłaszcza po zainstalowaniu lepszych lamp. Ale to są różnice śladowe. Poza tym iDSD z iUSB Power tworzą lepszy DAC niż Asus Xonar Essence jako źródło Cayina, tak więc całościowo wypadają lepiej. W trybie Triode Cayin dźwięk ma wolniejszy i mniej dynamiczny, ale płynniejszy. Wtedy od ifi gra wyraźnie inaczej, w typowym lampowym stylu. Całościowo jakością urządzenia są zbliżone i dopiero słuchawki takie jak LCD-3 albo HE-6 grają z Cayina na wyjściach głośnikowych odczuwalnie bardziej bezpośrednio i energetycznie.

  3. Łukasz pisze:

    Witam. Jakie konkretnie bardzo dobre lampy może Pan zaproponować do Cayina i jaki to w koszt.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Na początek proponuję zakup kompletu Genalex Gold Lion. Są do dostania tutaj:
      http://sklep.lampyelektronowe.pl/

  4. roman pisze:

    Jaką dokładnie zmianę wnoszą te lampy ,czy są jakieś jeszcze lepsze lampy ,które był by sens wsadzić ?

  5. roman pisze:

    Podobno zmiana lamp mocy nie wiele wnosi ..?

    1. PIotr Ryka pisze:

      Jak mówiłem, trzeba kupić Genalex Gold Lion EL-84 i jedną 12AX7 od Sophia Electric oraz jedną 12AU7 Mullard lub Amperex long anode.

  6. roman pisze:

    O ile Genalex jest łatwy do dostania to pozostałe już nie bardzo i chyba są bardzo drogie.

    1. slawsim pisze:

      Może tutaj coś znajdziesz. Nawet jeśli nie ma danych lamp w widocznej ofercie, warto spytać. Nie sprzedają lipy.

      http://tubes-store.eu/pl/

  7. Maciej pisze:

    Witam . Poszukuje partnera dla moich he500 i t1 skłaniam sie ku wzmacniaczowi lapowemu i czy uważa Pan ha1 za ciepło grający klocek ?? Obie pary słuchawek chciałbym ocieplić i nieco grubsza kreska zarysować ich brzmienie . Pozdrawiam Maciej

    1. PIotr Ryka pisze:

      Powinien pasować.

  8. Andrzej pisze:

    Miał Pan może jakies doświadczenia z Cayin idac-6 i IHA-6?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy