Recenzja: Unicorn Audio Vertico

Unicorn Audio Vertico HiFi Philosophy 03   Zapytałem kiedyś podobnie jak ja zakochanego w technice lampowej znajomego audiofila, czy nie wie skąd wytrzasnąć najlepsze GZ-34, albo sam może ma jakieś w zapasie, bo wiem, że lubi chomikować i sporo nachomikował. Mam zdaje się cztery pary, ale żadnej nie sprzedam. Trudno teraz o takie, a kiedyś mogą się przydać – padła odpowiedź.

Znajomy jest w średnim wieku, ale żyć zamierza zdaje się ponad setkę, bo moje GZ-34 już z dziesięć lat pracują i ani trochę się nie zestarzały. I w sumie to norma. Zdarzyło mi się parę razy stracić drogą lampę podczas wyciągania z ciasnego gniazda (dehermetyzacja przy pinach i coś okropnego jak ten getter wyparowuje w oczach), a także jedną kiedyś przez nieuwagę stłukłem (myślałem, że coś sobie zrobię), natomiast nigdy mi się nie zdarzyło, żeby jakaś, jak to się mawia, padła. Fakt, trochę nimi żongluję, toteż nie grają przez cały czas, ale na przykład te GZ-34 pracują prawie bez przerw i wciąż się dobrze trzymają. No ale cudów nie ma, na kolejnych dziesięć lat raczej nie ma co liczyć i czas poszukać zastępstwa. Skąpy chomik-znajomy okazał się mimo wszystko przydatny, bo widząc moją dezaprobatę powiedział, że w takim razie powinienem się skontaktować z Susułem. Z kim? – pytam. No, z Piotrkiem Susułem; on ma sklep i załatwi każdą lampę. Wiele razy u niego kupowałem, zna się jak nikt, pewna sprawa. Skąd jest? – dopytuję. Z Krakowa, naprawdę go nie znasz?

No tak, okazuje się, że własnego miasta od audiofilskiej strony nie znam, ale jak się głównie siedzi w domu i pisze, a lampowe sprawunki porobiło wiele lat temu we własnym zakresie, to może się tak zdarzyć.

Tym sposobem wylądowałem na stronie internetowej http://tubes-store.eu, gdzie faktycznie lamp jest spory wybór, w tym także rarytasy. Ale akurat GZ-34 Mullarda nie mają, więc trzeba będzie samemu w sieci wyniuchać. Po takiej rekomendacji postanowiłem jednak krakowski serwis z lampami wykorzystać inaczej i kiedy w komentarzach pod recenzjami padało pytanie o jakąś potrzebną lampę, to do nich kierowałem. Zdarzyło się tak parę razy, aż tu dzwoni telefon i gość z telefonu się przedstawia – jestem Piotr Susuł, dzień dobry. Bardzo mi miło, rzekę, co pana do mnie sprowadza? A tak w ogóle, to skąd pan ma mój numer? Telefon mam, bo popytałem po znajomych, a dzwonię, bo pan do mnie skierował paru klientów i chciałem podziękować.

Nie będę przytaczał całej rozmowy, bo ciągnęła się dobrą godzinę, nadmienię wszakże, że GZ-34 najlepszego sortu nawet cały wybór tam mają, tylko ich nie widać w ofercie. Poza tym pod zamówienie klienta wyruszają na łowy, przy czym własne tereny łowieckie mają, toteż można się do nich zwracać nawet w najcięższych przypadkach. To jednak inna kwestia, z recenzją nie związana. Recenzja tyczy bowiem czegoś, o czym dowiedziałem się przy okazji. Konkretnie dowiedziałem się, że lampy, owszem, są dla pana Piotra ważne, ale głównie żyje z czego innego, z profesjonalnych instalacji. Wykonują na zamówienie po studiach, domach i przedsiębiorstwach profesjonalne prądowe zaplecze, gdy tylko ktoś sobie życzy mieć prąd lepszy aniżeli w standardzie, a przy okazji od lat wielu konstruują własne kondycjonery. Ma się rozumieć – takie najlepsze na świecie – bo któż inne rzeczy w ogóle by robił… Ale może odłóżmy złośliwości, bo akurat tu nie pasują. Jak widać po tytule taki kondycjoner do mnie trafił, a gdyby nie okazał się dobry, to by mi się o nim pisać nie chciało nawet za duże pieniądze. Bo albo bym musiał skrytykować, a na co to producentowi? Albo chwalić na wyrost, czy wbrew nawet materialnej prawdzie, a to z kolei mnie na co? Po co szargać sobie opinię za jakieś w sumie grosze, czy choćby i cały kondycjoner? Na świecie jest wystarczająco dużo urządzeń audio, które chwalić można bez śladu naciągania.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

19 komentarzy w “Recenzja: Unicorn Audio Vertico

  1. Tomek Czeczótko pisze:

    Dzień dobry panie Piotrze. To mój pierwszy komentarz ale okoliczności są szczególne. Otóż jestem szczęśliwym (bardzo!) właścicielem Jednorożca Vetico. Jest jednak pewna różnica; mój zasilany jest przewodem Acoustic Zen Absolute. Wcześniej dwukrotnie testowałem w swoim systemie kondycjonery Piotra Susuła zaopatrzone w przewody Furutecha. Ale z Absolutem to zupełnie inny poziom. Poprawa dotyczy wszystkich aspektów dźwięku. Jak lata temu napisał Edward Stachura: TO jest dopiero COŚ!
    Pozdrawiam i życzę dużo dobrych dźwięków.

    1. PIotr Ryka pisze:

      Pozostaje zazdrościć. Może do mnie też trafi do poprawki taki z Absolute?

    2. Marek pisze:

      „całkiem inny poziom” daje do myślenia i właściwie nie wnosi nic oprócz emocji Pana Tomka. W jednym systemie zagra X, a w innym Y zagra lepiej. Zwrot całkiem inny poziom najbardziej pasuje do poziomu nagrań w obecnych czasach… w latach 70-tych był lepszy i tego niestety nawet najlepszy prąd nie zmieni.
      Tutaj mój gorący apel do radiowców 🙂 nie nadawajcie reklam o 10dB głośniej, bo nakręcacie wojnę, która kończy się miazgo-papką na płytach

      1. PIotr Ryka pisze:

        Sam producent deklaruje, że z Absolute jest lepiej, ale oczywiście też drożej. Ciekawe jak by było z polskim Iluminati, który jest rasowym i uniwersalnym kablem. Kabli zasilających Furutecha nie znam, tak więc nie mogę się do nich pozycjonująco odnieść.

      2. PIotr Ryka pisze:

        PS
        Nagrania w latach 70-tych faktycznie były znacznie lepsze, bo cały proces był tworzony analogowo. Podobno ma to wrócić, ale pewnie nie wróci, bo cyfrowo jest taniej. Najśmieszniejsze jest to, że latach 90-tych chwalono się DDD, czyli całym procesem cyfrowym. Ot, życie.

  2. Absolute Acoustic Zen niewątpliwie poprawia walory Vertico, jednak nawet ze standardowym okablowaniem furutecha alpha-occ (jak w recenzji) spokojnie staje w szranki z najdroższymi kondycjonerami na świecie. Tajemnica jego walorów kryje się gdzie indziej. Wykonaliśmy wiele testów różnych modeli Unicorn Audio z topowymi modelami kondycjonerów i listw najbardziej uznanych marek na świecie opinie były jednoznaczne na korzyść Unicorn Audio, chociaż czasem niektóre osoby mówiły to z zacisnietymi zębami 🙂 przekonane, że tak być nie może. Jednak polecam wszystkim nieufność i sprawdzenie tego, co napisałem w swoim systemie. Ewentualnie zrobienie testu z innym kondycjonerem w dowolnym pułapie cenowym.
    A może Susuł i Ryka kłamią?:-)

  3. Tomek Czeczótko pisze:

    Na zakup kondycjonera Vertico zdecydowałem się po odsłuchach „standardowego” Jednorożca z przewodem Furutech. W teście porównawczym mój – bardzo przyzwoity – kondycjoner IsoTek został przez Vertico dosłownie rozbity w pył. Decyzja o „zapęciu” Vertico na Absolucie wynikała z tego, iż mój cały system jest zasilany przewodami Acoustic Zen.

    1. PIotr Ryka pisze:

      A z Absolute o ile jest drożej? Bo o ile lepiej już wiemy 🙂

  4. Cena modelu Vertico z Absolutem Acoustic Zen w zaleznosci wybranego wtyku oscyluje w okolicach 40tyś zł.

    1. PIotr Ryka pisze:

      Konkretna zwyżka. Ale sam kabel kosztuje zdaje się koło 15 tys. A który wtyk uważacie za najlepszy?

  5. Standardowo w kondycjonerach i naszych kablach zasilających używanymy dwóch wtyków furutecha
    FI-E38 rodowanych (ten wtyk był zamontowany w kondycjonerze z recenzji) lub złoconych (bardzo dobrze współpracuje z Absolutem). W wersjach specjalnych używamy najwyższego wtyku furutecha FI-E50 NCF. Testowalismy bardzo różne wtyki jednak te trzy modele okazały się bezkonkurencyjne we współpracy z naszym okablowaniem i kondycjonerami.

    1. A.B pisze:

      Kto testował ? Nietoperze ? 😉 Ale ogólnie gratki, że macie na to „pacjentów”.

      1. PIotr Ryka pisze:

        Pozdrowienia dla głuchych. Jak tam się słucha muzyki w przekazie migowym? Ostro dajecie czadu? Ręce nie bolą?

        1. A.B pisze:

          Piotrze nie wiem do czego pijesz ale jak już zacząłeś to też napiszę, bo świadomość kto jest kto masz zawsze przednią. OSTRO to dajecie czadu dopiero wy…w tym całym krakowskim kooperacyjnych Nautilusie jak odpowiedni pacjent sie wam właśnie trafi.

          Bogu dzieki, ze w porę sie zorientowałem o co kaman… i więcej nie napisze a mógłbym, chyba ze znowu zaczniesz to bardzo prosze…

          1. PIotr Ryka pisze:

            No, akurat świadomości nie miałem. Sprawdziłem dopiero po nazwisku przy logowaniu. A Nautilus to faktycznie dobrze znana mi firma, ale mój ci on nie jest w żadnym stopniu.

            A konkretnie, to o co z tym Nautilusem chodzi?

  6. Marecki pisze:

    😀 😀 😀 😀 😀 😀

    Konkretna riposta! 😀

  7. Marek pisze:

    Jeśli ten Absolut tyle wniósł, to może lepiej jest kilka Absolutów użyć, takich zacnych 2 metrowych co najmniej? ktoś testował porównywał?

    1. Marek pisze:

      mam na myśli system na Absolutach vs. system z kondycjonerem na Absolucie

      1. Tomek Czeczótko pisze:

        W moim systemie oprócz Absoluta wpiętego w kondycjoner pracują jeszcze 2 inne (preamp i końcówka mocy), „takie zacne 2 metrowe”. Do tego jeszcze 2 x Gargantua II, także oczywiście Acoustic Zen. I jest pięknie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy