Recenzja: Sennheiser HDVD 800

Budowa

Sennheiser_HDVD_800_02

I oto jest: Sennheiser HDVD 800

   Przypatrzmy się dokładniej, co też ten Sennheiser po tylu latach zaproponował. Wzmacniacz jest niewielki i niewiele waży, ale mały też nie jest. Podobnie jak wiele innych urządzeń tego typu jest pleczysty a płaski. Dzięki temu bez trudu mieści się pod dolną krawędzią komputerowego monitora, pozostając w zasięgu ręki osoby siedzącej za klawiaturą, z łatwością pozwalając się obsługiwać. Ów przymonitorowy naleśnik możemy otrzymać w wersji srebrnej być może z czasem też czarnej, a ja opiszę srebrną, bo taka koło mnie stoi.

Rzecz prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Gładko wypolerowane i podobnie jak we wzmacniaczu Beyerdynamica jasnosrebrnym lakierem pociągnięte anodyzowane aluminium przyciąga spojrzenie i cieszy znakomitym wyglądem. Estetyczną dominantą jest fakt, że szerokie plecy ozdobiono dużym oknem z przeźroczystego pleksiglasu, przez które widać elementy elektroniczne i radiator, do złudzenia przypominające komputerową płytę główną. Wzorowy tam panuje porządek, a dodatkowego smaku dodaje widok obracającego się długiego wałka potencjometru i podświetlające się na niebiesko kanały doprowadzające przewody do selektora wejść. Selektor ten posiada sześć pozycji – Aes, Coaxial, USB, Optical, Balanced i Unbalanced, a wyboru dokonuje się dużym pokrętłem umieszczonym obok jeszcze większej gałki potencjometru. Poza tym mamy na wąskim panelu czołowym również podświetlający się niebiesko włącznik główny oraz aż cztery wejścia dla słuchawek: dwa zbalansowane 4 -pinowe i dwa zwykłe na duży jack. Można je wszystkie obciążać jednocześnie i, co ciekawe, nie powoduje to żadnego spadku zadanej głośności.

Sennheiser_HDVD_800_03

Prezencja prosta, zarazem niezwykle szykowna

Ta niespotykana umiejętność uświadamia użytkownikowi, że ma do czynienia z urządzeniem w klasie D, czyli wzmacniaczem typu digital. Cyfrowe wzmacniacze to jeszcze rzadkość, ale pojawiają się coraz częściej. Bardzo wiele one obiecują, ale jak dotąd niewiele tych obietnic spełniły. Parametry techniczne mają mieć fenomenalne, energii zużywać niewiele i także miejsca niewiele zajmować. Tego miejsca faktycznie mało zajmują, bo prawie ich nie ma. No ale ten od Sennheisera już jest. Jest i jest całkowicie wewnątrz symetryczny, co zwolennikom symetryzacji toru powinno dać satysfakcję. Mamy tu zatem to samo podejście do kwestii wzmocnienia co u Shiita Mjølnira, tyle że w cyfrowym wydaniu i nie tak purystyczne, bo do Mjølnira można było podpinać się tylko symetrycznie, i to zarówno w przypadku samych słuchawek jak i interkonektów, a HDVD 800 ma także zwykle jacki i wejścia RCA, o których wszakże powiada, że za nimi dokonuje na własny użytek wewnętrznej symetryzacji. Niech mu będzie, skoro taki symetryczny być musi, ale chyba ważniejsze jest to, że konwersję cyfrowo analogową obsługują w nim najwyższej klasy kości Burr-Browna, a potencjometrem jest znany z dobrej jakości Alps RK 27 Quad, o dobrze wyważonym oporze obrotu pokrętła. Najistotniejsza jest zaś w tym wszystkim umiejętność obsługi przez konwertery plików 24 bit/192 kHz, pozwalająca osiągać jakość płyt DVD-audio i SACD.

Sennheiser_HDVD_800_06

„Szyberdach” pozwala zajrzeć do środka

Ponieważ wzmacniacz jest także przedwzmacniaczem, i nawet jako przedwzmacniacz słuchawkowy został przez wytwórcę określony, na ściance tylnej znajdują się nie tylko wszystkie opisane selektorem wejścia, ale także para wyjść symetrycznych. Poza tym jest tam też oczywiście gniazdo dla kabla zasilającego.

Do wzmacniacza dołączono płytę CD z instrukcją obsługi i sterownikami, pozwalającymi łączyć go z komputerem za pośrednictwem kabla USB z pominięciem karty dźwiękowej, co jest już standardem obsługi dźwięku przez takie urządzenia. Dodać należy, że sterowniki te są napisane bardzo starannie, dzięki czemu współpraca ta jest całkowicie bezproblemowa. W każdym razie u mnie była. Gorzej z samym kablem USB, którego próżno szukać, podobnie jak kabla zasilającego. Pod tym względem konkurencyjny Burson Conductor okazuje się lepszy, zwłaszcza, że kabel USB oferuje wraz z sobą wysokiej jakości, a dobre kable USB tanie nie są. Warto je jednak stosować, bo te najtańsze mają kłopoty z transferem, mogące powodować zakłócenia w postaci trzasków.

Sennheiser_HDVD_800_04

Popatrzmy więc

Wzmacniacz zapakowany jest w pudełko z miękkiej tektury, z którym należy obchodzić się delikatnie by jej nie potargać. Trochę to nie przystoi wyrobowi od firmy tak szacownej, w dodatku wycenionemu na prawie osiem tysięcy złotych. Ale co komu w końcu po pudełku? Lenin zalecał pakować wszystko w gazety, żeby oszczędzać na rzeczach zbędnych, a w zdobyciu władzy mu to nie przeszkodziło.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

28 komentarzy w “Recenzja: Sennheiser HDVD 800

  1. JAAN pisze:

    Panie Piotrze,

    czy próbował Pan podłączyć odtwarzacz CD łączem SPDIF (wyłącznie jako napęd)?
    Czy DAC HDVD 800 równie dobrze radzi sobie z sygnałem przesłanym coaxialem
    jak w przypadku łącza USB?
    Jeżeli tak, byłaby to interesująca opcja upgrade odtwarzacza CD.

    Pozdrawiam

    JAAN

  2. Kuba pisze:

    8 maja Sennheiser wprowadził symetryczne kable.

  3. Piotr Ryka pisze:

    Jestem w stałym kontakcie z polskim dystrybutorem i kiedy kabel zawita, mam go otrzymać do przetestowania. Ale kiedy to będzie, nie wiadomo.

  4. Piotr Ryka pisze:

    Dostałem informację, że kości Burr-Brown użyte w HDVD 800, to PCM1792.

    1. Matley pisze:

      Dlaczego do tak dobrego wzmacniacza i daca nie dali tutaj ESS Sabre 9018?…… ten pcm jest montowany w tańszych modelach…

      1. PIotr Ryka pisze:

        Być może dlatego, że ten Sabre jest brzmieniowo dosyć pikantny i prawdopodobnie do HD 800 nie pasował.

        1. Tadeusz pisze:

          W M-DACu z HD800 daje radę 🙂

  5. Tomek pisze:

    Ciekaw jestem Piotrze, czy udało Ci się posłuchać HD800 podłączonych do HDVD800 po kablu zbalansowanym. Ja mam kabel od niezawodnego Majkela, solidna robota.
    Co by długo nie mówić to brzmienie HD800 przez wejście XLR nabiera innej klasy, wyższej. Słuchawki ożywają i nabierają wigoru oraz dynamiki. Zakup obowiązkowy dla każdego użytkownika HDVD800.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Regularnie raz w miesiącu pytam polskiego dystrybutora o ten kabel i jak go nie było, tak nie ma.

  6. Tomek pisze:

    Kupowanie firmowego kabla raczej mija się z celem, cena 250 Euro to spore przegięcie. Zwłaszcza że kabel zbalansowany różni się tylko wtyczką od tego podstawowego z zestawu HD800.
    Warto się uśmiechnąć do Majkela,powinien mieć jeszcze kabel który od niego pożyczałem do testu, zakończony wtykiem XLR 4 pin.

  7. Miltoniusz pisze:

    Czy hdvd800 jest w stanie dorównać klasą Lebenowi 300f w przpadku słuchawek HD800? Czy sekcja DAC hdvd800 jest mocno gorsza w porównaniu z Dac-ami za kilkanaście kzł? Innymi słowy, zakładając że mam HD800, czy dużo stracę na jakości dźwięku wybierając hdvd800 w stosunku do dobrego daca (obecnie mam M-DACa Audiolaba) wraz z Lebenem 300f?

  8. Piotr Ryka pisze:

    Nie słuchałem wprawdzie HD 800 z HDVD 800 po kablu symetrycznym, który podobno poprawia brzmienie, ale moim zdaniem szanse by to zagrało lepiej niż Leben CS 300F są minimalne. Leben to znakomity wzmacniacz, naprawdę ciężko mu dorównać. DAC Audiolaba także jest bardzo dobry i słyszałem dotąd tylko jeden wyraźnie lepszy – Calyx FEMTO. Podobno Auralic także jest lepszy, ale jego mam słuchać dopiero w przyszłym tygodniu. Jednak oba są wielokrotnie droższe. Znakomity jest też DAC PS-Audio, ale nie słyszałem najnowszej wersji. Lebena, jeżeli tylko nie przeszkadza buczenie, nie ruszać.

  9. Jarek pisze:

    HDVD800 to kapitalna uniwersalna konstrukcja, rzeczywiście „skrojona” pod HD800, ale o dziwo, świetnie z nim grają Audeze LCD-XC.
    Co do samego wzmacniacza, to mocniejszy Bryston BHA-1 deklasuje urządzenie Seenheisera bez większego wysiłku.
    Muszę jednak uczciwie stwierdzić, że HDVD800 bardzo mi się podoba, jednakże do trudniejszych słuchawek, choćby takich jak Hifiman HE-5LE to tak średnio się nadaje. Gra generalnie równo, bez wodotrysków w którejkolwiek części pasma, nie buduje tak średnicy jak Bryston.
    Sennki z kolei grają, a właściwie lepiej są dociążone przez BHA-1, ale całościowo bardziej mi się podobają z HDVD800 – i to wszystko dotyczy odsłuchu przy podłączeniu słuchawek do wyjść zbalansowanych wzmacniaczy Majkelowym kablem, który poraz kolejny pokazuje swą wyższość nad stockowymi kabelkami, „załączanymi” przez producentów (czasami się zastanawiam, po co je w ogóle dają :-)).

  10. Heffi pisze:

    Wlasnie stalem sie posiadaczem kompletu z sluchawkami HD800 , wygrzewam i napisze cos za 100 godzin sluchania 🙂

  11. Heffi pisze:

    Jest bardzo dobrze

    1. Piotr Ryka pisze:

      To bardzo dobrze, że jest bardzo dobrze. Tak być powinno.

  12. Kielnia pisze:

    Witam,
    Mam pytanie jaki program na komputery Mac polecacie lub znacie? Z tego co widzę JPLAY tylko pod Widowsa.

  13. Matley pisze:

    Witam posiadam w chwili obecnej DAC Asusa MKII Muses Edition i jestem bardzo zadowlony z jakości odtwarzanego dźwięku. Urządzenie jest w stanie bez problemu napędzić słuchawki Sennheisera HD 600 jak i HD 800, z planarnymi typu HiFiMAN HE-500. Teraz mam pytanie do ekspertów czy zamiana na HDVD800 będzie znacząca? Nie dodałem iż MKII odtwarza pliki DSD64… Czy warto inwestować w HDVD800 ? Czy jakość będzie porównywalna ?

  14. Marcin pisze:

    Minęły już 3 lata od opublikowania recenzji HDVD800, zatem nie jest to już sprzęt najnowszy, stad zapytania:

    1. Czy jest już nadzieja na jakiś porządniejszy ruch cenowy w dół na HDVD800 w okolice 5K zł.

    2. Czy najnowszy firmware/applsoftware wersja 1.04 ma już finalnie porządnie wyeliminowane zakłócenia obecne w pierwszych wersjach, czy jeszcze należałoby poczekać na dalsze udoskonalenia firmware i oprogramowania PC dla dalszej poprawy jakości odsłuchu:
    http://en-us.sennheiser.com/service-support-services-software-downloads

    3. Jaki obecnie interkonekt USB do notebooka byłby obecnie najbardziej „dedykowany” do zestawu notebook -> HDVD800 + HD800 – dla najlepszej bezstratnej jakości.

    1. PIotr Ryka pisze:

      NIe umiem odpowiedzieć, bo dystrybutor nie podnosi słuchawki. Może jutro.

      1. Marcin pisze:

        Ad 2. W każdym razie uzupełnię o znalezione nowe dane: najnowsza wersja oprogramowania to HDVD 800 / 3.32.0.2 / 1.04 (Application Software) Release Date: 18.03.2016

        HDVD 800 – Audio USB 2.0 Software Package 3.32.0.2
        Firmware Version 1.04
        Required operating system
        Windows 7 or higher

        – czyli wersja zaledwie sprzed około 2 miesięcy wydana 18.03.2016 do Windows 7 albo wyżej.
        Pytanie czy jest to już finalna zoptymalizowana wersja oprogramowania do HDVD 800 – i czy planowana jest kolejna wersja specjalnie dedykowana do Windows 10.

        Pozostaje też znalezienie odpowiedzi na pytania 1, 3 i 4.

        1. PIotr Ryka pisze:

          Dystrybutor nie wie czy ta wersja oprogramowania jest finalna, wie natomiast, że HDVD800 nie stanieje, bo się dobrze sprzedaje. Kabel USB poleca z wyposażenia samego wzmacniacza, a o dopasowaniu czarnej wersji do modelu S także mu nic nie wiadomo. Sam mogę polecić kabel USB od ifi, ale inne dobre w znośnych cenach też na pewno są.

          1. Marcin pisze:

            „Kabel USB poleca z wyposażenia samego wzmacniacza” – czyżby teraz dystrybutor dodawał do HDVD800 za free sennheiserowki kabel interkonekt USB – skoro jak dotąd w zestawie HDVD800 nie było nawet kabla zasilającego co było opisywane w recenzjach jako podstawowe niedostatki w wyposażeniu:
            „–Wyposażenie, a właściwie jego brak” „Tego wątku mogłoby tutaj w ogóle nie być, ponieważ wyposażenia praktycznie nie ma. Dostajemy dwie, papierkowe instrukcje i urządzenie samo w sobie. Nie ma żadnego pilota, przewodów ani ściereczki do czyszczenia. Ja wiem, że Sennheiser przypuszcza, że jeżeli ktoś ma 7550 zł do wydania na takie combo, to ma zapewne swoje własne przewody, ale błagam, mogli dodać chociaż kabel zasilający. Rozumiem, że Sennheiser chciał pokazać zrozumienie dla „audiofila” i nie dodaje podstawowych przewodów, bo przecież kto by tego używał, ale dla mnie przy tej cenie produktu jest to niezrozumiałe i naganne.”:
            http://audiosquare.pl/?p=1234

          2. PIotr Ryka pisze:

            Nie wiem czy dają teraz kabel USB. Nie sprawdzałem, przytoczyłem tylko czyjąś wypowiedź. Ale jeżeli nie dają, to chętnie wrócę do sprawy i do dystrybutora.

  15. Marcin pisze:

    OK thx, nie ma pośpiechu, w końcu minęły 3 lata od opublikowania prof. recenzji HDVD800, to można jeszcze trochę poczekać na aktualne dane nt. HDVD800.

    Przy okazji dopytam:
    4. Czy nowy czarny HDVD800 którego eleganckie wykonanie przykuwa wzrok jest dedykowany wyłącznie do HD800S.
    https://www.youtube.com/watch?v=Z2eLgayhLGY

  16. Marcin pisze:

    Tak, jak najbardziej proszę wrócić do sprawy aktualnych danych pyt. 1-4 nt. HDVD800 w tym nowej wersji, zachowanie polskiego dystrybutora przypomina jak z filmu Barei „Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem” a jedynie ważne jest że towar się sprzedaje. Skoro nie wie niech się zapyta swoich mocodawców z centrali Sennheisera.

    1. Marcin pisze:

      Minęło już kilkanaście dni, czy polski Dystrybutor nadal się dowiaduje nt. własnego sprzętu HDVD800 który się „dobrze sprzedaje” – bo to była jak na razie jedyna informacja od Dystrybutora na pyt.1.
      Przypomnę pokrótce najważniejsze wątpliwości:
      2. Czy firmware HDVD800 jest już finalnie zoptymalizowany – czy nadal czekamy na finalną wersję – aktualna najnowsza wersja (Date: 18.03.2016) HDVD 800 – Audio USB 2.0 Software Package 3.32.0.2
      3. Rozstrzygnięcie sprawy interkonekt audio USB czy jest w zestawie HDVD800 – ew. jaki byłby obecnie dedykowany do zestawu notebook -> HDVD800 + HD800 – dla uzyskania bezstratnej jakości audio.
      4. Co z nowym czarnym HDVD800 czy jest dedykowany wyłącznie do najnowszych HD800S https://www.youtube.com/watch?v=Z2eLgayhLGY

      1. PIotr Ryka pisze:

        Pytania poszły drogą oficjalną, czekam na odpowiedź.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy