Odsłuch cd.
Przejdźmy teraz do rzeczy, które w modowanych HD 800 podobały mi się najbardziej. O pierwszej już wspomniałem – o szybkości. Dźwięki narastały w nich z piorunującą szybkością, przypominając konstrukcje elektrostatyczne czy Beyerdynamiki T1. Pod tym względem mod niewątpliwie je poprawił, a pewna ospałość charakterystyczna dla HD 800 z początków produkcji tutaj przeistoczyła się w swe przeciwieństwo. Fosteksy były wolniejsze, a także wyjątkowo szybkie AKG K1000 nie szybsze.
Wszystkie słuchawki operowały fantastyczną przejrzystością, przy czym u Fosteksów była ona najbardziej mroczna i cienista, u AKG najbardziej holograficzna, a u HD 800 taka przejrzysta po prostu. Nie wiem czy obserwujecie pogodę, ale sam mieszkałem przez wiele lat w okolicach podgórskich i wiem, że w roku zdarza się parę, czasami kilkanaście dni, kiedy widoczność jest fantastyczna. Spod Krakowa widać wtedy szczyty Tatr i z reguły zapowiada to nadejście opadów, ale czasem, zwłaszcza w zimie, może się taka widoczność utrzymywać przez kilka dni. I taką właśnie widoczność miały te modowane HD 800. Wszystko w nich było widać na przestrzał, a samo medium okazywało się napowietrzne, bez żadnej przymieszki koloru, blasku albo cienia. Jak jasność dnia, ale bez tej podwyższonej saturacji towarzyszącej słonecznym dniom latem, ani złocistego podświetlenia jesieni (coś à la odtwarzacze Accuphase), tylko jak wiosną, kiedy barwy są jaśniejsze i bardziej łagodne, a samo powietrze najbardziej przejrzyste i pozbawione jaskrawości. Szkoda, że to piękne światło i pastelowe barwy zostały u modowanych HD 800 okupione utratą pogłosowości, trójwymiaru i basu. Także w pewnej mierze swoistości dźwiękowego smaku. Najwyraźniej całościowa perfekcja niełatwą jest rzeczą i to na okoliczność w największym stopniu jej posiadania (i to bez żadnych modów) Sennheiser Orpheus jest taki sławny. Jednak muszę przyznać, że przejrzystość modowanych HD 800 zrobiła na mnie duże wrażenie, a wszelkie te zarzuty o kremowe podświetlenia czy zbytnie uciekanie w sferę pogłosową nie miały tu zastosowania ni sensu. Nie było także potrzeby akceleracji dynamiki poprzez stosowanie wyjątkowo dynamicznego toru. Modowane HD 800 grały dynamicznie bez żadnego sprzętowego turbodoładowania.
Kolejna ciekawa sprawa to wokale. Po podepchnięciu uszu stały się bardzo realistyczne i naturalne. Fosteksy upiększały je i pogłębiały, a Sennheisery i AKG grały jak z życia. Różnie to na różnych płytach w zależności od samego materiału nagraniowego wypadało, ale najrealistyczniejsze i najbardziej obiektywne nagrania binauralne ukazały duży pomiędzy słuchawkami rozrzut. Amber Rubarth na Fosteksach była bardzo kobieca, ciepła i zmysłowa, a na HD 800 mniej seksowna a bardziej chłopięca. Na K1000 pośrednia, bardziej osadzona w holograficznym plenerze i bardziej trójwymiarowa, ale z wyraźnie zaznaczającą się kobiecością i nutą ocieplenia. Jednocześnie jej głos miał u AKG najwięcej esencji i własnego smaku, czyli tego wszystkiego co sprawia, że głosy ludzkie między sobą się różnią. Nie byłem jednak pewien, czy Fosteksy i AKG z tymi pogłębieniami i esencjami zwyczajnie nie przesadzają. W każdym razie prezentacja HD 800 kiedy do niej przywyknąć wydaje się bardzo naturalna, szczególnie w kontekście tych pastelowych barw i specyficznie obrazowanych, pozbawionych kłucia sopranów.
W sumie z ważniejszych atrybutów została nam w takim razie scena. Te modowane i w ogóle wszystkie z nowszej produkcji Sebbheisery HD 800 nie mają scen tak gigantycznych jak te z początków produkcji. Ogromny, szeroko rozlany na boki obszar zastąpiła większa dynamika i większa szybkość. W egzemplarzu modowynym szybkość ta była jeszcze znacznie lepsza, a scena raczej bez większych zmian. Natomiast same dźwięki lżejsze i nieco jaśniejsze. Bez pogłosu i uprzestrzenniania; takie w elektrostatycznym stylu i z tonacją uchwyconą bardziej jak w Orfeuszu, a nie złocisto kremową jak u starszej, czy ocienioną jak u najnowszej Omegi II. Odnośnie samej sceny, to porównawczo ta z Fosteksów szła bardziej w głąb i nieco węziej, a ta z AKG była bardziej wieloplanowa i niosła bardziej złożoną informację o relacjach między źródłami i echach. Jak przy tym zauważyłem sztuczka z nadstawianiem uszu powodowała u HD 800 zwężanie sceny przy narastaniu jej głębi, jednak czy z podnoszeniem uszu, czy bez niego, scena całościowo była mniejsza niż u K1000, podczas gdy HD 800 z początków produkcji scenę obszarowo od K1000 miały większą i ta jej wielkość bardzo mi się podobała.
Pech lekki, bo jutro przyjeżdża Bakoon i tak się łamię czy słuchawki wysłać (są już spakowane), czy dać im szansę zagrania z tym ósmym cudem słuchawkowego świata. Przy okazji mam prośbę – jeżeli ktoś byłby ciekaw jak zagrają z tym wzmacniaczem słuchawki w rodzaju T1, LCD-3, LCD-2, HD 800 i inne w tym stylu, to chętnie skorzystam z takiego sprzętowego wsparcia. W zamian mogę zaoferować możliwość odsłuchu u mnie.
Witam.
Jak długo będzie u Pana Bakoon?
Przez dziesięć dni.
W poniedziałek będę wiedział kiedy wracam do kraju, jeżeli się powiedzie to podrzuciłbym pod koniec przyszłego tyg HD 800 z kablem Pana Michała i oryginalnym.
Mojej super Perły brał nie będę-szkoda Bakoona.
Super Perła sama pewnie przyjedzie, bo ma do mnie pięć minut samochodem. A HD 800 byłyby świetnym dla recenzenta prezentem.
Kto jest dystrybuterem tego mwzmacniacza w Polsce ?
Moje Audio
http://www.mojeaudio.pl/
z tym bekoonem to pomylka, przeciez moj cary 300b, jak juz wiadomo jest najlepszym wzmacniaczem sluchawkowym…
Pożyjemy, zobaczymy 🙂
Wydaje mi się, choć nie mam wieloletniego doświadczenia w temacie, że nawet czołowe konstrukcje nie mogą być traktowane lepszy gorszy jeśli jeden jest lampą a drugi tranzystorem. Im dłużej śledzę temat tym bardziej widzę że tych światów się nie da pogodzić. I najlepiej mieć i lampę i tranzystor. Zarówno jeden typ jak i drugi potrafi grać olśniewająco ale charakter mają inny. 'Niemierzalny’ rzecz jasna.
Albo ja jestem slepy albo na stronie togo sklepu nic o tym wzmacniaczu nie ma.
Czy to bedzie jakas potajemna dystrybucja 🙂
Nie, dystrybucja będzie otwarta. Tu wkroczyła do gry nasza kochana Unia Europejska. Towary spoza niej muszą uzyskać specjalne certyfikaty opisane na kilkunastu stronach pracowicie wypoconego maszynopisu. Proces ich uzyskiwania jest czasochłonny i kosztowny, a sam Bakoon o to nie zadbał. A ściślej – wydawało mu się, że zadbał, ale UE miała w tej sprawie odmienne zdanie, a jej zdanie jest w tym wypadku wiążące. Tak więc Bakoony najpierw leżały na cle, a teraz je uwolniono, ale nie wolno nimi handlować do uzyskania wszystkich certyfikatów. Czyli prawdopodobnie jeszcze ze dwa, trzy tygodnie.
Gorzej, niż za czasów PRL…
W czwartek powinienem być w Krakowie, to może uda mi się zajrzeć do Ciebie z moimi HD800.
Zrobiłem wczoraj kabelek z czterech żył AWG28 solid core z czystego srebra umieszczonych w rurkach teflonowych i splecionych ze sobą.
Brzmi naprawdę ciekawie…
Byłoby super. Napisz na mail, to dam Ci adres i telefon.
Bakoon już przyjechał. Trwa organizacja słuchawek.
Lubie jak cos sie dziej, a dzieje sie :).
Moze pare slow na temat bakoona, faktycznie taki dobry?
W przyszłym tygodniu będzie recenzja. Na razie gra sobie a muzom i się grzeje. Zacznę go słuchać dopiero od jutra.
Witaj Panie Ryka. Przepraszam bo nie znam imion. Odsłuchy krótkie a dobre robię niekiedy w Nautilusie. Spostrzeżenia też..Nieprawdą po tysiąckroć Szanowny Panie o scenie Akg q701 w stosunku do Hd 800 . Krystaliczność w związku ze wzmacniaczem może być prawdą, ale jednak dopasowanie jednego i drugiego to jest jednak to. . Kreowanie jednego nad drugie bez pełnego określenia drugiego to błąd. Leben co to jest, ewentualnie z t1 brzmi to normalnie a z t 90 porażka zgrzyt i tak z innymi i wcale to nie najlepszy wzmacniacz…….. Głupi music hall ph 25.2 lepsza bryła , atak i instrumenty nie trzeba być nawet delikatnie odsłuchowcem żeby to zrozumieć. Wybacz Panie , ale po latach recenzji jednak to bajki . Szkoda bo jednak ludzie potrzebują konkretu… Przepraszam , ale poniosło mnie bo jednak badam sprzęty od ponad 30 lat i próbuje byc obiektywny w każdej branży a boli dużo słów i i tylko tyle Przepraszam
Prosiłbym o precyzyjniejsze sformułowanie zarzutów. Może najlepiej w punktach.