Recenzja: QAR S-15

Podsumowanie

   Dzwoniło i pisało do mnie w ostatnich czasach kilu rozemocjonowanych audiofili, będących odczuwalnie pod wrażeniem kondycjonerów masy. Nie tego tu akurat QAR, tylko X-Bulk albo Minimus. Jednemu ktoś przywiózł nawet do spróbowania aż całą bandę Minimusów oraz innych prądowych bezeceństw, i ten był najwyraźniej w szoku. – Panie, jak to możliwe? – Czy pan też takie coś słyszał? – Owszem, słyszałem parę razy, a dwa razy nawet bardzo ładnie. Fantastycznie grał parę lat temu na AVS zestaw z kolumnami Bodnara oprzyrządowany Entreqiem, a na ostatnim system włoskiego Grandionote, także wspierany prądowymi ustrojami tej firmy. Tam jednak nie słuchałem – jak jest z, a jak bez. Tym razem zaś skromny, pojedynczy QAR pokazał dużą rzecz. Też byłem pod wrażeniem, chociaż najwyraźniej wbrew sobie. W kontrze do intuicji, która nie tego oczekiwała. Cóż mogę więcej powiedzieć? Próbujcie, próbujcie sami. Wydatek nie jest duży, a garnek się prezentuje ładnie i się go dobrze podpina. Czy wszystkim się przysłuży, tego nie mogę wiedzieć, podobnie jak w jakim stopniu. Ale że może rozbić bank, to nie jest wykluczone. Niewykluczone tym bardziej, że zgodnie z sugestiami producenta pełnię swych zalet uwidacznia dopiero po pewnym czasie a nie zaraz. Po godzinie od podłączenia QAR system grał będzie jeszcze lepiej niż po jakimś kwadransie.

Dane techniczne QAR S-15:

  • Typ: kondycjoner masy (uziemienie dodatkowe, lokalne).
  • Producent: QAR.
  • Symbol: S-15.
  • Waga: 1,98 kg.
  • Średnica: 15 cm.
  • Obudowa: ceramiczna z drewnianym wieczkiem.
  • Wypełnienie: minerały ziem rzadkich, karborund, wermikulit, górski kryształ i inne.
  • Kabel: odłączany długości 1,5 m z przewodu srebrnego w teflonie o wtyku RCA zewnętrznym i WBT do urządzenia.
  • Opakowanie: metalowa walizka.
  • Kraj pochodzenia: Polska.
  • Cena: 2700 PLN.

 

System:

  • Źródło: Cairn Soft Fog V2.
  • Przedwzmacniacz: ASL Twin-Head Mark III.
  • Końcówka mocy: Croft Polestar1.
  • Słuchawki: AKG K1000 (kabel Entreq Atlantis).
  • Interkonekty: Crystal Cable Absolute Dream, Sulek 6×9.
  • Kable zasilające: Acoustic Zen Gargantua II, Harmonix X-DC350M2R, Sulek Power.
  • Listwa: Power Base High End.
  • Stolik: Rogoz Audio 6RP2/BBS.
  • Podkładki pod kable: Acoustic Revive RCI-3H, Rogoz Audio 3T1/BBS.
  • Podkładki pod sprzęt: Acoustic Revive RIQ-5010, Solid Texh „Disc of Silence”.
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

10 komentarzy w “Recenzja: QAR S-15

  1. Paweł pisze:

    Też mam QAR’a od Pana Kuby. W mój system wniósł wiele dobrego a że od dawna z przyjemnością czytuję hifiphilosophy i recenzje uważam za miarodajne zasugerowałem producentowi podesłanie do testów urządzenia. Obserwując tego typu wynalazki zaczynam się zastanawiać kiedy na zamówienie będziemy mogli dokonywać modyfikacji toru audio pod swoje preferencje odsłuchowe lub kiedy producenci innych komponentów skorzystają z tego typu rozwiązań. Na razie chyba boenicke w kolumnach stosuje w wersjach wyższych tego typu upgrade m.in. firmy bybee technologies. Taki kondycjoner jest to kolejną zmienna umożliwiającą wyraźną modyfikację dżwięku bez dużych inwestycji.

    1. QAR pisze:

      Panie Pawle ,a jak jeszcze dało by radę taką modyfikację zrobić bez ingerencji wewnątrz urządzenia? To jest możliwe.
      Opierając się na pewnej grupie minerałów szlachetnych, oraz chemie z fizyką. Jak sam Pan zauważył testując u siebie „Dynamit”. Takie urządzenie spełnia funkcje Kondycjonera masy, oraz potrafi zmienić totalnie barwę bez grzebania wewnątrz.
      Im więcej analiz i testów tym bardziej jestem przekonany że można dostroić system bez grzebania i odsprzedaży.

      Pozdrawiam

      1. Marek pisze:

        Nie masz pojęcia do czego się ograniczam, a do czego nie, więc nie wypisuj bredni. Twoich „szlachetnych” minerałów po prostu NIE MA, co nie zmiana faktu, że kondycjonery masy mogą mieć pozytywny wpływ na dźwięk.

  2. Zygmunt pisze:

    U mnie wszystkie urzadzenia od wielu lat bez uziemienia ,i jest super………..

  3. Piotr Ryka pisze:

    Zajrzałem do wątku „Kondycjoner Masy” na jednym z audiofilskich forów i naszła mnie refleksja, że gdyby tak ktoś kiedyś kondycjoner ciemnej masy zbudował…

    1. QAR pisze:

      Panie Piotrze kondycjonery ciemnej masy już są, i chodzą po tej ziemni.

      Alleee gdyby jak ktoś by się wziął za jeden super nadprzewodnik. Z resztą polscy naukowcy są genialni, z tym że koszt wytworzenia 1 grama na dzień dzisiejszy bardzo drogi. I jak zwykle historia się powtórzyła, polskim naukowcom udało się wytworzyć w czystej postaci, a za jakiś czas angielscy trochę udoskonalili i jak zwykle angole zebrali uznanie.

      Zastosować ten że nadprzewodnik jako tzw. ściągacz, a następnie zastosować tzw. wygaszacz to byłby dopiero super kondycjoner.

      1. QAR pisze:

        Tematyka Kondycjonerów masy jeszcze raczkuje. Może za parę lat zmieni się.
        A dlaczego? Jakość komponentów elektronicznych jest coraz słabsza, a tych ze starszej serii coraz mniej. Elektronika coraz bardziej wyśrubowana.
        A jak wiadomo prąd z biegiem lat nie jest lepszej jakości i coraz więcej tzw. syfu sieciowego.
        Tak jak jeszcze lata wstecz osoby które twierdziły o pozytywnym wpływie i skuteczności przewodów sieciowych byli wyśmiewani. Tak jak dziś tematyka Kondycjonerów masy.

  4. Mariusz Pospieszalki pisze:

    Dzien dobry , zamierzam nabyc nowe słuchawki( kwota do 20tys), czy warto zainteresować się final audio d8000 czy znajde cos lepszego w tej kwocie?

    MP

  5. Szymon pisze:

    Skąd tak olbrzymi wzrost ceny? W czerwcu 2017 QAR S-15 był wyceniany na 1100zł (źródło: stereoikolorowo), po pół roku 2700zł??!

    1. Piotr Ryka pisze:

      Mogę tylko zacytować list od autora, który, mam nadzieję, się za to nie obrazi:

      „W 2016r trwały testy wewnętrzne (po znajomych i osobach które wyraziły chęć), pierwsze podrygi. Z czasem uzyskując pozytywne sygnały oraz testy Verictuma oraz Entreq stwierdziłem że jest o co walczyć.

      Pan Krzysztof Stereo i Kolorowo , wyraził chęć przetestowania S-15.

      Test był 3czerwca 2017r. W tym czasie S-15 był jako DIY i cena 1100zł była symboliczna. W tym czasie nie do końca byłem przekonany żeby startować otwierając firmę. Później wszystko poszło lawinowo.

      1września 2017r. podczas testu u Pana Pacuły było już oficjalnie pod firmą.

      Tak wiem że sam sobie strzeliłem w stopę, gdyż sam dostaje zapytania dlaczego tu 1100zł, a tam 2700zł. Problem jest w tym że ludzie nie słuchają co do nich się mówi.

      W teście Pana Wojtka jest bardziej dopracowany z lepszą konfekcją i dopracowane drobne szczegóły które wytknął mi Pan Krzysztof (Stereo i Kolorowo) i za to jestem wdzięczny. Plus działalność wszystko to wpływa na cenę, trzeba też brać pod uwagę rozwój. Ja wiem że potencjalnego klienta takie tłumaczenia za bardzo nie obchodzą ale podatki trzeba płacić i żyć.

      Zauważyłem że Pan w teście napisał że firma powstała w 2016r, nie zawracałem Panu głowy tym gdyż głównym bohaterem jest S-15 a nie rok.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy