Recenzja: Living Voice Auditorium OBX-RW

Podsumowanie

Living_Voice_OBX-RW_017_HiFi Philosophy   Kolumny Living Voice OBX-RW potrafią robić wolty na liniach dynamiki i cyzelować dźwięki w sposób natychmiastowy znamionujący wysoką klasę i uświadamiający każdemu osłuchanemu audiofilowi, że ma do czynienia z nietuzinkową parą głośników. Trudno orzec, co bardziej chwalić – dynamiczne przeskoki, dokładność obróbki dźwięku, czy umiejętność pokazywania najdrobniejszych detali w kontraście z przestrzennością i siłą natarcia fali akustycznej. Te kolumny nie mają słabych punktów, może poza tym, że zewnętrzne zwrotnice wymagają więcej okablowania i więcej miejsca biorą.

Nie są te OBX-RW aż tak nieziemskie jak wielkie Avantgarde, wielkie Zingali i wielkie Raidho, ale też zdecydowanie tańsze, a stylem do tamtych nawiązujące. Pozwalają za pół albo i mniej ceny do tamtych popisów się zbliżać, i to zbliżać tak bardzo, że przestaje niemal być ważne, że nie są aż takie. Toniemy w muzyce i cały czas czujemy na sobie jej dotyk. Realizm włada naszą jaźnią, a stratyfikacja jakości nagrań nie pozostawia złudzeń, jak bardzo rzeczywiście jest realistyczny. A wszystko to dzieje się w jawnym kontraście do wyglądu, czego nie sam tylko doświadczyłem; jak również wbrew logice. Nie dalej jak wczoraj zagadnąłem kolegę inżyniera, który wpadł posłuchać, skąd jego zdaniem bierze się taki bas z 17-centymetrowych głośników? No, dwa 17-to to jak jeden 25-cio centymetrowy – powiada. Dobrze, dobrze – ja na to. Ale przecież one nie są po prostu podwojone, tylko każdy ma inny zakres. Odpowiedzią było wzruszenie ramion. Nie może się więc ten bas brać z czego innego jak rezonansu, który tutaj odpowiednio we wnętrzu przyrządzono i wypuszczają  go niczym dżina z butelki bass-refleksem. A kiedy dobrze się nim wyceluje, wówczas zamienia się w grzmot. Tak samo było u Raidho; i jest to niewątpliwie kanon budowania głośników, a przy tym sztuka do opanowania bardzo trudna. Ale jak posiedzieć lat parę, to są potem efekty.

Efektem całościowym są w tym wypadku kolumny bez wad akustycznych, a za to zdobne chwalebnym wieńcem zalet. Podobnie jak recenzowane onegdaj Zingali Twenty 1,2 Evo dają bezpośrednie nawiązanie do wrażeń obecnych u konstrukcji z przedziału od stu tysięcy w górę. Nie napiszę, że dają ot tak, bo sam użyłem świetnego okablowania i toru, a ustawia się jedne i drugie dość ciężko i mają odnośnie pomieszczenia odsłuchowego swoje spore wymagania. Ale za to nie wymagają takich kwot na przelewie bankowym, a to chyba ważniejsze. Uprzedzając pytania mogę już w tym miejscu powiedzieć, że Zingali podają bardziej niesamowitą przestrzeń, a Living Voice lepiej radzą sobie z basem. Włoskie tuby lepiej także rozciągają dźwięki w przestrzeni (jak to tuby), a Living Voice operują tym swoim znakomitym ciśnieniem. Jedne i drugie uprawiają dźwiękowe czary, a kogo nie stać na ponad pięćdziesiąt, ma za trzydzieści w odwodzie Albedo Aptica i Gradient Helsinki. Ma oczywiście jeszcze masę innych różności, ale piszę o tym co było recenzowane.

Komu jednak zależy na posmakowaniu mocnego dźwiękowego dotyku przy wtórze zdecydowanego realizmu, i kto chciałby zobaczyć jak dźwięki najczystsze przebijają się przez chmurę zgęszczonego medium, ten powinien spróbować Living Voice OBX-RW, bo te głośniki robią wrażenie i zapadają w pamięć. A mają też zapewne atuty przeze mnie nie odkryte, bo zawsze coś pozostaje do odkrycia – i jest to fascynujące.

 

W punktach:

Zalety

  • Popisowy realizm.
  • Szczególna zdolność do podnoszenia ciśnienia dźwięku.
  • W efekcie niezwykle silnie oddziałująca i obejmująca duży obszar atmosfera.
  • Wspaniała mieszanka rzeczy nieokreślonych z doskonale określonymi.
  • Głęboka scena ze znakomitą stereofonią.
  • Kawał mocnego doznaniowo i świetnego akustycznie basu.
  • Brak ograniczeń sopranowych, jakość których zależy tylko od toru.
  • Realizm, a więc całkowicie realistyczni i bezdyskusyjnie obecni wykonawcy.
  • Dźwiękowe freski na poziomie mistrzostwa.
  • Bezpośrednie nawiązanie prezentacyjne do poziomu głośników za sto tysięcy.
  • Żadnych brzmieniowych niedociągnięć.
  • Klasyczny wygląd i staranne wykonanie.
  • Najwyższej jakości kriogenicznie traktowane komponenty.
  • Super okablowanie.
  • Głośniki średniotonowe własnego pomysłu.
  • Platynowe terminale WBT.
  • Cztery lata prac projektowych.
  • Niezwykłe zwrotnice.
  • A dzięki ich wyprowadzeniu na zewnątrz lepsza akustyka obudowy.
  • Made in England & Denmark.
  • Najwyższa renoma marki.
  • Polski dystrybutor.

 

Wady i zastrzeżenia

  • Wyglądają skromniej niż grają.
  • Żadnych ukłonów w stronę akustycznego wyglądu obudowy.
  • Duże wymagania odnośnie możliwości ustawienia z dala od ściany tylnej.
  • Bi-wiring  skrzyżowany z koniecznością podwójnego okablowania skutkiem zewnętrznych zwrotnic.
  • Które dodatkowego miejsca potrzebują.

 Sprzęt do testu dostarczyła firma: 

logo_mediam_185c

 

 

 

 

Strona producenta:

Living Voice logo

 

 

 

 

 

 

 

Dane techniczne:

      • Model: Living Voice Auditorium OBX-RW
      • Pasmo przenoszenia: 35 Hz – 25 kHz.
      • Moc nominalna: 100 W.
      • Czułość 94 dB.
      • Impedancja nominalna: 6 Ω.
      • Wymiary: 102 x 21.5 x 27 cm
      • Waga kolumn: 20 kg.
      • Waga zwrotnic: 5 kg.

 

High sensitivity, wide dispersion MTM driver topology.750-density hardwood composite enclosure.Stiff internal triple bracing.

  • Living Voice hand-wound air core inductors.
  • Mechanically isolated crossover.
  • Optimised crossover layout.
  • Star earthing.
  • Crystal oriented internal wiring harness.
  • Hovland discrete film and foil Musicaps.
  • Proprietary non-inductive wire wound resistors.
  • Scanspeak D2905/990000 Revelator tweeter.
  • Proprietary 6.5”doped paper bass/mid drivers.
  • Platinum WBT binding posts.
  • Select components cryogenically treated.
  • Premium furniture grade, book-matched grain-filled veneers: Cherry, Walnut, Maple, Santos Rosewood, Black Ash, Satin Walnut, Burr Oak, Ebony & Bamboo.
  • External crossovers housed in premium furniture-grade grain-filled enclosures to match the OBX-RW cabinets (2 per pair, black metal finish optional).

Cena: 54 810 PLN

System:

  • Źródła: Accuphase DP-700 SACD, Nottingham Dais z wkładkami Ortofon Cadenza Bronze i Anna.
  • Przedwzmacniacz gramofonowy: Audion Premier Phono Stage MM z transformatorem Ortofona dla wkładem MC i lampami Philips SQ.
  • Przedwzmacniacz: ASL Twin-Head Mark III.
  • Końcówka mocy: Croft Polestar1.
  • Głośniki: Living Voice OBX-RW.
  • Kable głośnikowe: Ortofon 7NX-SPK-X1-Premium.
  • Interkonekty: Harmonix HS101-Improved-S, Sulek Audio, Tara Labs Air1.
  • Kondycjoner: Entreq Powerus Gemini.
  • Kondycjoner masy: Verictum X Bulk.
  • Kable zasilające: Acoustic Zen Gargantua, Crystal Cable Reference, Sulek Audio,
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

4 komentarzy w “Recenzja: Living Voice Auditorium OBX-RW

  1. Maciej pisze:

    O , zabrakło ceny w stopce. Od razu lepiej się czyta 🙂

    1. Piotr Ryka pisze:

      Niestety, już jest. Musiałem dopisać ten nieprzyjemny, brakujący szczegół.

  2. Darek pisze:

    Witam

    To nie scany to Vifa c17WH 🙂

  3. Living Voice pisze:

    Witam

    Living Voiceto które modele lub jak rozpoznać gdzie są kiepskie głośniki wysokotonowe Vify
    a dobre Revelator

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy