Recenzja: Hegel HD30

Podsumowanie

Hegel_HD_30_HiFiPhilosophy_005   Przetwornik Hegla jest lepszy niż wygląda i tym lepszy, im więcej go znamy. To jest analogowe zwierzę i jego analogowość z punktu staje się oczywista. Gdzie go nie wepniesz, czego z nim nie użyjesz, z miejsca analogowością uraczy i nie będziesz miał wątpliwości, że on analogowo potrafi. Ale to zwierzę jest także drapieżne, co dociera dopiero stopniowo. Najpierw po wgraniu sterowników, gdy się pierwszy raz przeistacza; i oczywiście wraz z wygrzewaniem. Potem, gdy sięgamy po coś lepszego niż pliki z Internetu i zaczynamy bawić się streamowaniem albo innym odczytem z dysku. A na koniec gdy porzucamy słuchawki i przechodzimy do kolumn. Dobry wzmacniacz o dobrej mocy i dobry czytnik płyt są niezbędne, a sam odniosłem wrażenie, że przetwornik powstawał od początku z myślą o dużych głośnikach i z nimi dopiero rozwija swe dużej rozpiętości skrzydła. A kiedy już rozwinie, wówczas wysoko lata, bo analogowe przymioty ma w sobie z najwyższej półki. Tylko więc czeka na tor, by odpowiednio je  uplasować i ubrać dynamiką; a kiedy to się dzieje, to nie masz wątpliwości, że taki DAC za niecałe dwadzieścia tysięcy stanowi dobrą okazję i coś rzeczywiście do rozważenia. Przede wszystkim dlatego, że tą analogowość ma super i towarzyszą jej wszystkie ważne atrybuty muzyki. Jest więc ciepło, gęsto i barwnie, a także w pięknym świetle, a w żadnym razie przyciężko, z przegrzaniem i przesłodzeniem. To jest smakowity realizm o pełnym kolorycie, jakbyś na wczasy pojechał z codzienności swej w tropik. Pod palmy i na plażę pod bardziej błękitne niebo, że czujesz tę niecodzienność i się tym czuciem upajasz. I cieszysz się z tej podróży i że cię stać na to było, a nie mokniesz w krajowym kurorcie, czekając na zmianę pogody.

 

W punktach:

Zalety

  • Super analogowość.
  • A więc gładko, płynnie, spoiście i koherentnie.
  • Z wyważoną temperaturą o przyjemnie ciepłym dotyku.
  • Z nieznacznym akcentem słodyczy, tak żeby nie było gorzko.
  • Piękne kolory.
  • Dźwięk nasycony i wypełniony.
  • High-endowe czytanie tekstur.
  • Przejrzystość.
  • Całe pasmo w akcji.
  • Mocny, akustycznie rozbudowany bas.
  • Przestrzenne, całkowicie otwarte soprany.
  • Urzekające piękno głosów i brzmień fortepianowych.
  • Dźwięczność i migotliwość.
  • Głębia.
  • Dobry rytm i szybkie taktowanie.
  • Z odpowiednim wzmacniaczem i źródłem świetna dynamika.
  • Przekonujący realizm, pozbawiony sztucznych upiększeń.
  • Dzienny styl oświetlania z plastycznymi cieniami.
  • Lampowe granie bez lamp.
  • Dokładne obrazowanie stylu podpinanych urządzeń.
  • Świetnie zrealizowane podbicie próbkowania.
  • Najlepsze na rynku kości od Asahi Kasei Microdevices.
  • Femtosekundowe taktowanie.
  • Architektura dual mono.
  • Technologie VELVET SOUND™ oraz filtra OSR Doubler.
  • W efekcie ta super analogowość i zerowy szum podkładu.
  • Obfitość cyfrowych przyłączy.
  • Wyjścia RCA i XLR.
  • Funkcje przetwornika, przedwzmacniacza i odtwarzacza strumieniowego – wszystkie na najwyższym poziomie.
  • Dopracowana architektura wewnętrzna.
  • Elegancki, metalowy pilot.
  • Przytomna cena jak na tą klasę urządzenia.
  • Staranne opakowanie w nowocześnie oszczędną wzorniczo obudowę, całą z aluminium.
  • Możliwość zgaszenia podświetlenia.
  • Uznany producent o dużych ambicjach i silnym zapleczu technicznym.
  • Mający też w ofercie świetne wzmacniacze i końcówki mocy.
  • Polski dystrybutor.

 

Wady i zastrzeżenia

  • Potężna konkurencja rynkowa, chociaż przeważnie droższa.
  • Przyciski na pilocie mogłyby być nieco większe i bardziej w użyciu miękkie.
  • Nie można na panelu przednim ani z pilota zmieniać próbkowania, jednak wobec skuteczności funkcji podbicia nie wydaje się to potrzebne.
  • Panel można zgasić, ale nie można przyciemnić.
  • Hegel mógłby pomyśleć o dopasowanym wzorniczo wysokiej klasy słuchawkowym wzmacniaczu.

 

Dane techniczne:

  • Rozdzielczość: Dual mono 32 bit/192 kHz multilevel sigma-delta DAC.
  • 2 x Asahi Kasei Microdevices VERITA AK4490 DAC.
  • Wbudowane technologie VELVET SOUND™ i filtra OSR Doubler.
  • Wyjście liniowe: 2.6 VRMS.
  • Wejścia cyfrowe: 1 coaxial, 3 optical, 1 USB, 1 ethernet, 1 BNC, 1 AES/EBU.
  • Wyjścia analogowe: 1 fixed line level (RCA), 1 fixed line level (Balanced XLR)
  • THD: 0.0005%.
  • Pasmo przenoszenia: 0 Hz – 50 kHz.
  • Szum podkładu: -150 dB
  • Zasilanie: Separate torodial transformers for analog/digital 54,000 uF capacitors
  • Impedancja wyjściowa: 22 Ω unbalanced; 44 Ω balanced.
  • Wejście kontrolne: 1 IR-direct mini-jack
  • Wymiary: 8 cm x 43cm x 31cm (HxWxD),
  • Waga: 6,5 kg.
  • Metalowy pilot.
  • Cena: 19 990 PLN.

 

System:

  • Źródła: PC, router Netia z pendrajwem Toshiba 16 GB, Accuphase DP-700 (jako napęd płytowy).
  • Przetwornik: Hegel HD30.
  • Wzmacniacze słuchawkowe: Phasemation EPA-007, Schiit Ragnarok.
  • Słuchawki: Audeze LCD-4, AudioQuest NightHawk (kabel symetryczny FAW).
  • Wzmacniacz: Schiit Ragnarok.
  • Kolumny: Xavian Stella.
  • Interkonekty: Tellurium Q BLack DIamond XLR, Tonalium Audio XLR.
  • Kabel głośnikowy: Siltech Anniversary.
  • Kabel koaksjalny: Tellurium Q Black.
  • Kabel ethernetowy: Neyton 1200 MHz halogen free.
  • Kabel USB: ifi Gemini z przystawką iUSB3.0.
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

4 komentarzy w “Recenzja: Hegel HD30

  1. Paweł pisze:

    Z heglem HD30 znamy się już od dwóch miesięcy. Słuchałem go z wieloma systemami słuchawkowymi oraz stereo. Za każdym razem HD30 grał na bardzo wysokim poziomie. Dźwięk stoi moim zdaniem na wyższym poziomie technicznym niż np. Mcintosh D150, z którym go bezpośrednio porównywałem. Dla wielu może to być ostatni DAC jaki kupią w życiu. Jest co prawda jeszcze np. Chord Dave, kosztuje on jednak 50 tysięcy…:)

    Co do tekstu to jak zawsze – profeska! 🙂

  2. Stefan pisze:

    HD30 to świetny DAC jedynie góra w nim nie do końca mi pasowała, taka trochę przytłumiona,
    mało realna, reszta wręcz genialna, a zwłaszcza smyczki ich oddanie w orkiestrze gdzie muzyków wręcz widać
    było super, ale ta góra tego mi brakowało. Tak D150 to nie ten poziom co HD30, ale można lepiej i co by nie mówić
    o cenie to DAVE daje radę.

  3. Miltoniusz pisze:

    Czy jest lepszy niż Mytek Manhattan? Z tego co Pan napisał rozumiem, że jest bardziej barwny, nasycony, wypełniony. A jak ogólnie z klasą brzmienia?

  4. swirski.piotr@aviva.com.pl pisze:

    Dla mnie genialna przestrzeń i klarowność niczym źródlana woda. Barwa też do mnie trafia, każda nutka wycyzelowana i pozbawiona kurzu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy