Recenzja: Gradient Helsinki 1.5

Gradient_Helsinki_1.5_08 HiFiPhilosophy   Gradient to wektor wyznaczający kierunek ku epicentrum. Ale także nazwa fińskiej firmy produkującej głośniki. Firma powstała w 1984 roku, a założył ją wraz z przyjacielem bardzo znany na profesjonalnym rynku nagraniowym specjalista od akustyki, członek Audio Engineering Society – Jorma Salmi. Siedziba znajduje się w Provoo, 50 tysięcznym mieście opodal Helsinek, a sama firma jest szeroko znana i oferuje spory wachlarz modeli, poczynając od stosunkowo tanich, a kończąc na dosyć drogich. Wszystkie one powstają całościowo w Finlandii, która okazuje się całkiem sporym zagłębiem przemysłu głośnikowego, bo przecież Genelec, bo przecież Amphion.

Możemy się domyślać, że nazwa Gradient miała wyznaczać nową jakość, kierując nas ku epicentrum znakomitego brzmienia, a domysł ten nie jest bezpodstawny, albowiem firma pokazała na przestrzeni swej trzydziestoletniej już historii szereg rozwiązań, które przyniosły jej sławę. Pośród nich model Helsinki 1.5 jest chyba najsławniejszy, a w każdym razie najbardziej utytułowany, jako że aż siedem razy pod rząd otrzymywał zaszczytny tytuł Editors’ Choice magazynu The Absolute Sound (ostatni za rok 2014), a także posiada rekomendacje Stereophila i HIFI Critic. Zanim zogniskujemy na nim uwagę, chciałem powiedzieć o dwóch rzeczach: Pogratulować Gradientowi nie wypisywania peanów na własną cześć w oparciu o filozoficzne i artystyczne komunały szermujące sztuką, a także o tym, że firma od początku zasłynęła z nietypowych rozwiązań, czego dowodem pierwszy jej produkt, model Gradient 1.0, na który wystarczy jeden rzut oka by mieć świadomość, że Jorma Salmi nie przejmował się tradycyjnym wyglądem i nie próbował być jednym z wielu. Tak nawiasem, gdy chodzi o sztukę, to udoskonalona wersja tej pierwszej kolumny, Gradient 1.3, stała się eksponatem muzeów sztuki przemysłowej, tak więc fińska firma okazała się wcielać szczytne hasła czynem a nie słowem.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

5 komentarzy w “Recenzja: Gradient Helsinki 1.5

  1. sebna pisze:

    Bardzo ciekawa propozycja. Nietuzinkowy wygląd i nietuzinkowe brzmienie. Z pewnością z chęcią kiedyś posłucham jak się nadarzy okazja.

    Pozdrawiam

  2. Daniel Duda pisze:

    Zapraszam – u nas są zawsze gotowe, by zaskoczyć kolejnego entuzjastę dobrego brzmienia. Daniel z Fusic

  3. sebna pisze:

    Bardzo dziękuję za zaproszenie, choć szanse na skorzystanie są niestety nieduże bo odległości z Dublina to nie do końca przysłowiowy rzut beretem.

    Za to w najbliższej przyszłości będę miał okazję posłuchać Vandersteenów :).

    Pozdrawiam

  4. Kris pisze:

    Słuchałem tych kolumn kilkakrotnie z różną elektroniką , ale jak do tej pory u mnie zagrały najlepiej- na monoblokach na podwójnych 845 z sterującą 300B – i dlatego właśnie je zamówiłem.
    Pozdrawiam
    Krzysztof

  5. Krzysztof pisze:

    Mam te kolumny ponad połowę roku, grają z Accu, monoblokami na 845 z sterującą 300B, okablowaniem Harmonix i Acoustic Revive . To co prezentują to wielka klasa , obłędny dźwięk, który daje ułudę koncertu na żywo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy