Recenzja: Gradient Helsinki 1.5

Podsumowanie

Gradient_Helsinki_1.5_09 HiFiPhilosophy   W recenzji niedawno testowanych Zingali 1.2 Evo napisałem, że istnieje wyraźna linia demarkacyjna oddzielająca głośniki za dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści tysięcy, od tych kosztujących ponad pięćdziesiąt, wytyczająca granicę pomiędzy brzmieniem tylko bardo dobrym a tym już naprawdę magicznym, oferującym dreszcze rodzący realizm. Opisane przed chwilą głośniki Gradienta niewątpliwie przełamują ten podział i za swoje dziewiętnaście tysięcy z hakiem także rozbudzają ekstatyczne emocje. Nie są aż tak zachwycające jak kosztujące prawie trzy razy tyle Zingali, ale operują już na tym samym obszarze brzmieniowego bogactwa, a przy tym mają własne atuty, w postaci oczywiście w pierwszym rzędzie zdecydowanie niższej ceny, ale także tego opisanego przed chwilą scenicznego ożywienia oraz możliwości słuchania w większym gronie osób. Mają także bardzo oryginalny wygląd, który, muszę przyznać, podczas odsłuchów bardzo mi odpowiadał, wywołując nieobecne kiedy indziej skojarzenia ze sztuką wizualną, w przypadku zwykłych skrzyń z głośnikami nigdy się nie pojawiające. Przy okazji tego nietypowego wyglądu zajmują też o wiele mniej miejsca, tak więc o wiele łatwiej w ich okolicy się poruszać. Nie sprawdziłem tego, ale należy także przyjąć, iż prawdą jest, że dobrze sprawdzają się w małych pomieszczeniach, a z wypełnianiem dźwiękiem dużych sal nie mają żadnych kłopotów. Stanowią niewątpliwie wyjątkowo ciekawą propozycję, obdarzoną licznymi zaletami, tak więc każdy kto poszukuje głośników z tego przedziału cenowego, po prostu musi się z nimi zapoznać. Nie branie ich pod uwagę byłoby głupotą.

 

W punktach:

Zalety

  • High-endowej klasy realizm.
  • Znakomita scena.
  • Doskonałe uchwycenie tonacji.
  • Naturalne barwy.
  • Wyjątkowo szybki dźwięk.
  • Żadnego odchyłu od prawidłowości brzmieniowej.
  • Dwa rodzaje możliwych ustawień, dające różne efekty sceniczne.
  • Kreują wspaniały spektakl.
  • Przełamują barierę cenową drogiej high-endowości.
  • W swym realizmie magiczne.
  • Wyjątkowa forma estetyczna.
  • Przywołują artystyczne skojarzenia.
  • Dobre do małych i do dużych pomieszczeń.
  • Zajmują mało miejsca.
  • W niespotykanym stopniu niezależne od akustyki.
  • Łatwe do ustawienia. (Choć wymagają kilku sprawdzeń.)
  • Szeroka gama dostępnych wzorów wykończenia.
  • Na zamówienie bi-wiring bez żadnych dopłat.
  • Nie potrzebują podkładek ani platform.
  • Mimo niskiej skuteczności dość łatwe do napędzenia.
  • Wielokrotnie nagradzane.
  • Od bardzo znanego producenta.
  • Made in Finland.
  • Polski dystrybutor.
  • Cena, cena, cena.

 

Wady i zastrzeżenia.

  • Duży bas wymaga dużych wzmacniaczy.
  • Elementy szklane rodzą obawy o uszkodzenie.

Sprzęt do testu dostarczyła firma:

MojeAudio
Dane techniczne:

  • Model: GRADIENT HELSINKI 1.5
  • Pasmo przenoszenia: 60 Hz – 20 kHz +/-2dB, 35Hz -6dB
  • Impedancja: 6 Ω, minimum 4 Ω.
  • Skuteczność: 85dB/2.83V/1m
  • Moc wzmacniacza: 25 – 250 W
  • Głośniki: 1 x 300 mm woofer o dużym skoku, 1 x 150 mm celulozowy, średniotonowy, 1 x 19 mm aluminiowa kopułka wysokotonowa.
  • Punkty podziału pasma: 200 Hz i 2200 Hz
  • Przystosowane do bi-wiringu. (Przyłącze podwójne na zamówienie.)
  • Kolory obudowy: dąb, biały dąb, orzech, biel, czerń, szarość.
  • Kolory oprawy głośników: szeroka paleta matowych, błyszczących i metalizowanych lakierów.
  • Wysokość: 92 cm
  • Waga: 23 kg
  • Cena 19 900 PLN.

 

System:

  • Źródło: EMM Labs XDS1 V2 SACD.
  • Przedwzmacniacze: Antique Sound Lab Twin-Head Mark III, Hegel P30.
  • Końcówki mocy: Burson Timekeeper, Croft Polestar1, Hegel H30.
  • Interkonekty: Harmonix CI230MK2 Improved RCA, TaraLabs Air1 RCA.
  • Kabel głośnikowy: Tellurium Q Black Diamond.
  • Kondycjoner: Entreq Gemini Powerus.
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

5 komentarzy w “Recenzja: Gradient Helsinki 1.5

  1. sebna pisze:

    Bardzo ciekawa propozycja. Nietuzinkowy wygląd i nietuzinkowe brzmienie. Z pewnością z chęcią kiedyś posłucham jak się nadarzy okazja.

    Pozdrawiam

  2. Daniel Duda pisze:

    Zapraszam – u nas są zawsze gotowe, by zaskoczyć kolejnego entuzjastę dobrego brzmienia. Daniel z Fusic

  3. sebna pisze:

    Bardzo dziękuję za zaproszenie, choć szanse na skorzystanie są niestety nieduże bo odległości z Dublina to nie do końca przysłowiowy rzut beretem.

    Za to w najbliższej przyszłości będę miał okazję posłuchać Vandersteenów :).

    Pozdrawiam

  4. Kris pisze:

    Słuchałem tych kolumn kilkakrotnie z różną elektroniką , ale jak do tej pory u mnie zagrały najlepiej- na monoblokach na podwójnych 845 z sterującą 300B – i dlatego właśnie je zamówiłem.
    Pozdrawiam
    Krzysztof

  5. Krzysztof pisze:

    Mam te kolumny ponad połowę roku, grają z Accu, monoblokami na 845 z sterującą 300B, okablowaniem Harmonix i Acoustic Revive . To co prezentują to wielka klasa , obłędny dźwięk, który daje ułudę koncertu na żywo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy