Recenzja: Final Audio Sonorous III

Final_Sonorous_II_III_HiFiPhilosophy_001   To teraz obiecana szybka relacja na temat brzmienia modelu wyższego, oznaczonego jako Sonorous III. Szybka w tym sensie, że o budowie i właściwościach ergonomicznych jest niewiele do powiedzenia, gdyż różnice względem opisanego dokładnie niższego są tylko z tych niewidocznych, schowanych w środku. Cała reszta – wszystko co widać i czuć po założeniu – jest dokładnie analogiczne i tylko dźwięk powinien się różnić, tak jak różni się cena, wynosząca 1750 a nie 1350 PLN.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

24 komentarzy w “Recenzja: Final Audio Sonorous III

  1. Michał pisze:

    Witam.Proszę wymienić kilka modeli zamkniętych z tej „silnej konkurencji” o której pan wspomniał w recenzji.Dziękuje

  2. Piotr Ryka pisze:

    Meze Classic99, Focal Spirit Classic, Sennheiser Momentum, Beyerdynamic T70 i Custom One PRO, Denon D600, Sony MDR-Z7, Audio-Technica ATH-MSR7 i ATH-A900, OPPO PM-3, AKG K550, Westone 4 (dokanałowe), JVS HA-DX1000 (nieco droższe i bez polskiego dystrybutora).

    1. Maciej pisze:

      Te JVS HA-DX1000 to wielu stawia nawet bliżej klasy flagowej (nie wiem jak to teraz nazywać/określać bo mamy klasę średnią, hi-fi, klasa premium, flagowce, ale teraz flagowce mają swoje ultraflagowce w dwukrotnej do poprzednich flagowców cenie, no i jeszcze cały ten hi-end miesza w klasyfikacjach…) Więc chyba najlepsze tradycyjne widełki do 1000pln, do 3000pln, do 5000pln, do 10.000 i jeszcze te tak nieprzyzwoicie drogie, że nie podam liczb 🙂

      1. Piotr Ryka pisze:

        Moim zdaniem te cenowe klasyfikacje mogą być najwyżej orientacyjne, bo na przykład NightHawk grają nie gorzej niż niejedne słuchawki za pięć i więcej tysięcy.

        Wspomniane JVC też są wybitne, ale trudniejsze dla wzmacniaczy. Są teraz tanie. Amazon wycenia je na 65o dolarów. Kiedyś były znacznie droższe. Pewnie niedługo znikną, bo JVC pracuje nad nowym okrętem flagowym. Nie mogę ich w ciemno polecać, bo wprawdzie mnie i Karolowi bardzo się podobały, ale mają wielu kontestatorów.

    2. Michał pisze:

      Dziękuję za odpowiedz.Czy chce pan powiedzieć że K550 które kosztują obecnie 580zł i Custom one pro, kosztujące 530zł są godną konkurencją Sonorous 3 za 1750zł?

      1. Piotr Ryka pisze:

        Są.

        1. mario_L pisze:

          no tak, tylko że należy powątpiewać żeby słuchawki klasy AKG K550, Custom One Pro od beyerów,
          Denony D600, Meze Classici, AT MSR7 i AT A900 grały jak słuchawki „za wiele tysięcy”

          to jest jednak niższa klasa słuchawek względem sonorousów 2-jki i 3-jki

          takie AKG K550 są najlepsze w swojej cenie
          AT MSR7 są również bardzo dobre w swoim progu cenowym ale lepsze są chyba focale spirit wersje classic i pro – są pewnie bardziej rozdzielcze

          na przykład słuchawki klasy AKG K550, AT MSR7 i wymienione focale są gorsze pod względem technicznym od słuchawek beyerdynamica T70 – te są znowu chyna najlepsze w swojej cenie 🙂

          zmierzam tylko do tego że nie nalezy zestawiać słuchawek które Pan podał na jednej porównywalnej linii jakościowej – to jest własnie ta „silna konkurencja” o której Pan pisał 🙂

          które spośród tych wszystkich słuchawek które Pan wymienił są najlepsze w zakresie stereofonii – szerokości sceny ?
          będą to pewnie sonorousy 2-jka i 3-jka,
          później denony D600 (tak mi się wydaje przynajmniej)
          SONY MDR Z7 też są pewnie nie najgorsze
          na którym miejscu wg Pana są pod tym względem słuchawki AT MSR7 ?

          1. mario_L pisze:

            dodam tylko że oczywście cały czas jest mowa o słuchawkach zamkniętych bo takie są rozpatrywane

          2. mario_L pisze:

            no i te JVS które Pan podał na pewno mają bdb stereofonię 🙂
            ciekawi mnie własnie jak na tle tych słuchawek wypadają MSR7

  3. Piotr Ryka pisze:

    Z wymienionych JVC i Westone są najlepsze technicznie, ale wymagające dla wzmacniaczy i źródeł. Scenę na pewno JVC mają najlepszą. Ale to nie jest najważniejsze, które na przykład najmocniej podkreślą jakiś detal albo czy grają bardziej spójnie czy bardziej rozdzielczo. Najważniejsza jest przyjemność słuchania, a tą można dostać największą z danym torem od każdych z wymienionych. Dlatego nie ma sensu spierać się o wyższość-niższość. Każde z tych są bardzo dobre, ale każde można też krytykować.

    Co do ATH-MSR7, to moim zdaniem tańsze AKG K550 scenę mają nie gorszą. Natomiast daleko im do JVC, które scenę mają ogromną.

  4. mario_L pisze:

    choolera,
    kupiłbym te sonourusy 3-jki tylko że waga tych słuchawek podczas dłuższych odsłuchów byłaby na dłuższa metę nie do zniesienia,
    dlaczego te „japońce” nie potrafią stworzyć dobrze grających słuchawek o wadze 330g i poniżej …
    z X-ami to już pojechali ostro pod tym względem …

  5. mario_L pisze:

    jakby Pan porównał szerokośc sceny między final audio Sonorousami 3, Audio Technicami W1000Z, SONY MDR-Z7 a beyerami T70 32 ohm ?
    ktore zagrają najbardziej szeroką stereofonią
    (pozostałe parametry sceniczne tj. głębia czy wysokość pomijam – chodzi mi tylko o szerokość sceny)
    jakby Pan sklasyfikował tą szerokośc punktowo od najlepszych wymienionych słuchawek zamkniętych do najgorszych to byłoby fajnie,
    wydaje mi się ze te najgorsze spośród wymienionych wyzej słuchawek to będą beyery T70 chociaż też powinny mieć niezła stereofonię

    zadaję to pytanie ponieważ bede chciał kupić słuchawki zamknięte z możliwie jak najlepsza stereofonią sporód wymienionych wyzej par (nawet pomimo wagi tych sonourusów)
    zakupu dokonam w przyszłym tygodniu

  6. Piotr Ryka pisze:

    Jak się chce super szerokiej sceny, to proponuję Sennheiser HD 800 🙂
    Osobiście wyżej cenię głębię od szerokości, a z wymienionych najszerszą scenę mają chyba Sony. Na drugim miejscu Sonorous.

  7. mario_L pisze:

    albo Q701 na przykład 🙂
    ale zależy mi jednak na zamkniętych słuchawkach i chyba jednak zamówię te soniaki 🙂

  8. mario_L pisze:

    Q701 rzecz jasna od AKG 😛

  9. AAAFNRAA pisze:

    Jedną z najlepszych scen z zamkniętych to mają Fostexy TH900, szczególnie jeżeli chodzi i jej głębie. Charakterystyczne dla tych słuchawek jest również to, że potrzebna jest odpowiednio głęboka kieszeń, aby je nabyć 🙂
    Jeżeli kolego mario_L się nie spieszysz, to poczekaj na nową referencję Fostexa TH610. Pan Piotr podaje orientacyjną cenę 800$, w sieci można spotkać info o 600$. Jak będą tak dobre, jak na to się zanosi, to nawet te 800$ to będzie okazja!

    1. mario_L pisze:

      uwielbiam dużo powietrza i rozciągnięta panormaę w paśmie stereo tak więc te fostexy TH900 z góry odpadają
      jedni „lubieją” głębię, drudzy stereo – ja uwielbiam to 2-gie 🙂
      wiem ze najlepsze efekty stereofoniczne uzyskuje sie naczęściej w słuchawkach otwartych ale znowu ja za takimi nie przepadam 🙂
      szukam więc najlepszego rozwiązania w zamkniętych headkach 🙂

      nie wiem czy te nowe fostexy pojawią się szybko na polskim rynku
      zależy mi tylko i wyłącznie na polskiej dystrybucji
      nawet jak się sprawnie pojawią to nie wiadomo znowu kiedy zostaną zrecenzowane
      nie wiadomo też jak będą wypadały stereofonicznie te słuchawki
      ehhh…same niewiadomowe 🙁

  10. mario_L pisze:

    najchętniej to bym kupił pandory 6-tki od final audio ale są za ciężkie niestety no i ta niska impedancja trochę mnie przeraża …

    1. Towaroznawca pisze:

      FAD Pandory VI już prawdopodobnie nie są produkowane. Jeżeli jeszcze gdzieś są dostępne to brać i nie zastanawiać się, ale tylko i wyłącznie w przypadku gdy słucha się muzyk poważnej, jazzu, wokalistyki, oraz szeroko rozumianej muzyki akustycznej gdzie trzeba dobrze odtworzyć barwę i dźwięki harmoniczne. Są one przedstawicielem tzw. bezkompromisowego hi-endu. Tak więc byle czym nie można ich nakarmić. Do muzyki innej niż wymieniłem powyżej polecam inne słuchawki. Pandory VI na mniej wymagającej muzyce pokażą jej wszystkie nie doskonałości. Są one słuchawkami które łatwo można napędzić prądowo. Na tranzystorach włączając w to laptopy działa bez problemu jeżeli chodzi o wysterowanie. Idealnym sonicznym partnerem dla nich byłby jednak wzmacniacz lampowy. Już na dobrych plikach Wave 24/192 i na ifi idsd micro słuchając muzyki ma się wrażenie jakby to nie my słuchalibyśmy muzyki tylko ona nas wciągnęła i znaleźlibyśmy się w środku jakiegoś pomieszczenia gdzie ona jest odtwarzana. W przypadku plików binaural następuje coś takiego jakby Han Solo przełączył się ze zwykłego na hipernapęd. Dużo dźwięków jest usytuowana poza głową słuchającego więc słuchawki mogą „straszyć”.

      1. Piotr Michalak pisze:

        Final Sonorous 6 to jest to samo co Pandora 6. Została zmieniona nazwa, zupdate’owane pady, poprawiono też system regulowania wysokości muszli na pałąku (w Pandorze zjeżdżały, ludzie narzekali, teraz trzymają się mocno).

        Nie wiem skąd uwagi, aby były ciężkie, są leciutkie jak piórko i wygodne. Fakt, mam też X’y i te są dopiero ciężkie, po 30-60 minutach muszę robić przerwę 😉

        Uwaga znowu na pady, oryginalnie w sklepie testowana przeze mnie Pandora 6 była niewygodna, okazuje się, że podobnie jak Sonorusy X, miała zajechane totalnie płytkie pady. Nowe pady są elastyczne i wygodne. Zdaje się, że dystrybutorzy już zaczęli je wymieniać, jak zwróciłem na to uwagę, także trzeba brać poprawkę, by nie wyrobić sobie mylnego zdania na podstawie odsłuchów w minionych miesiącach czy na AVS, gdzie były one na totalnie zużytych padach.

  11. Freejazz pisze:

    Czy bas w FS lll jest lepiej kontrolowany niż w Meze 99?

    1. PIotr Ryka pisze:

      Jest go mniej, natomiast kontrolowany jest precyzyjnie.

  12. adivxv pisze:

    Myślę, że tym słuchawkom można dać bez problemu znaczek „Polecane”,jak na konstrukcję oraz cenę.

    1. kosq pisze:

      Tylko raczej nie ze względu na ich ergonomię 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy