Recenzja: Cary Audio CAD-300-SEI

Brzmienie cd.

Inne lampy, inne życie

Cary_Audio_CAD-300-SEI_030_HiFi Philosophy

Nie może też zabraknąć nowych Grado, które pasują tu jak ulał.

Lamp 300B, nawet tylko tych bardzo wysokiej klasy, jest wyjątkowo wiele, toteż proszą się o jakiś miting oddzielny, na którym można by je zestawić i ocenić. To jednak zadanie niełatwe, niemal karkołomne. Trzeba mieć odpowiedni najwyższej klasy wzmacniacz, i to w dodatku taki, który ustawienia prądowe dla tych lamp posiada w oryginalnych wartościach, ustalonych w latach trzydziestych przez Western Electric, a o taki wcale łatwo nie jest. Cary od razu staje pod znakiem zapytania, bo ma te prądy ustawione dosyć wysoko, chociaż oczywiście w granicach dopuszczalnej normy, a najlepiej byłoby sięgnąć po replikę oryginalnego WE, oferowaną przez Sophia Electric. Taka replika z kolei swoje kosztuje i do wypożyczenia też łatwa nie jest, bo na przykład w tej chwili w kraju żadnej nie ma. Jednak najtrudniej byłoby zgromadzić wszystkie lampy, zwłaszcza oryginalne WE z lat 50-tych, bo te podobno były najlepsze, a także bardzo kosztowne EAT, Sophia Royal Princess, KR Audio 32B, Takatsuki Electric i wierną kopię Western Eelectric od Psvane. Wszystkie kosztują ponad tysiąc dolarów za parę, niekiedy nawet grubo, a oryginalne stare WE to w ogóle Święty Graal, do kupienia tylko za ogromne pieniądze i po długich łowach. Sprawa jest zatem trudna i wymagająca odpowiednich zasobów. Może z czasem, miejmy nadzieję, ale na razie bierzmy co dają. Dali jednak wcale niemało, bo do porównania obok oryginalnych Gold Lionów stanęły słowackie JJ, czeskie KR Audio 32B i japońskie Takatsuki, a więc dwie z wymienionych powyżej najznakomitszych i dwie popularne, uchodzące za dobre. Porównania były króciutkie, wręcz migawkowe, ale coś mimo to pokazujące, tak więc mała relacja.

Genalex – Gold Lion PX-300B

Cary_Audio_CAD-300-SEI_027_HiFi Philosophy

Jak tak, to i flagowe AKG nie będą gorsze!

Kosztujące 325 dolarów za parę Złote Lwy zachowują cechy rosyjskich lamp, ale całkiem udanie trzymane pod kontrolą i uzupełniane. Brzmienie mają wyraziste i mocne, dźwięki rzucając na ciemne, ale nie całkowicie czarne tło, dając przy tym przejrzystość, szczegółowość i nasycenie w stopniu bardzo zadowalającym, natychmiast rozpoznawanym jako godny pochwały. Wszystko w ich kreacji jest wypełnione, postawne, bardzo wyraźnie kreślone, a swoistość głosów na wysokim poziomie. Krawędzie nie za ostre, chociaż dobrze wyczuwalne, a bas i soprany ekspresyjne ale z kulturą i w ryzach. Klimat jak najbardziej realistyczny, a przy tym otwarty, dynamiczny, swobodny. Zero naprężania i przyciemniania, pomimo tego ciemnego tła. Górne rejestry całkowicie wolne od powściągania, dynamika bardzo dobra, a dół mocno zaznaczony, chociaż bez najniższego zejścia, które jest trudne z lampami 300B do uzyskania, ale jak pokazały głośniki Spendora, jak najbardziej możliwe. Kto takie zejście szczególnie sobie ceni a lampy 300B nie mniej, toteż chciałby ich używać za wszelką cenę, powinien poszukać źródła w bas jak najbardziej zasobnego, odpowiedniego okablowania i głośników właśnie takich jak te Spendora, albo jeszcze bardziej basowych. Koniecznie przy tym wysoko skutecznych, bo jak sprawdziłem z tymi o mniejszej skuteczności nie będzie ani dołu, ani góry. Czego natomiast brakuje tym Złotym Lwom, to kultury najwyższego poziomu, czarowania i w pełni rozwiniętej analogowości. Te cechy jednak istnieją, tylko nie w stopniu pozwalającym wysuwać się na plan pierwszy i wystawiać wysokie noty. Brakuje także mistrzowskiej obróbki krawędzi i czegoś więcej ponad bardzo dobrą, ale tylko całościową poprawność. Świetnie się słucha, a słuchający wraz ze mną pełni byli uznania dla tych stosunkowo niedrogich lamp, ale że da się lepiej, to nie ulega wątpliwości.

JJ Electronic 300B

Cary_Audio_CAD-300-SEI_021_HiFi Philosophy

Hola, nie tak prędko! Jak AKG, to muszą być i K1000. Już one wszystkim pokażą jak się gra!

To lampy znane z Audiona i poprzednio, przed Gold Lionami, stosowane także przez samo Cary. Kosztują minimalnie mniej, bo 840 PLN za parę, ale producent uzyskał zapewne tańszą ofertę właśnie od Gold Liona, którego właściciel siedzi w Ameryce i po sąsiedzku coś pewnie zaoferował. Renomę te JJ mają bardzo dobrą, co w teście z Audionem potwierdziły, a tutaj powtórzyły raz jeszcze. W ich wydaniu względem rosyjskiego konkurenta pojawiło się początkowo minimalne naprężenie; dźwięk świetnie wypełniony i skłaniający do słuchania, ale mający powierzchniową powłokę i elastyczne naprężenie. To się może podobać, niektórzy sobie to cenią, poczytując zdaje się za cechę przynależną do wypełnienia, lecz na pewno nie jest to tożsame. I na pewno nie jest realistyczne, bo prawdziwa muzyka tak nie brzmi. Kto nie wie o czym piszę, powinien spróbować posłuchać słuchawek Beyerdynamic DT 990 (ale nie w wersji PRO), bo one przeważnie takiego powierzchniowego napięcia dźwiękom przydają. Naprężenie to pojawia się jednak u JJ tylko w pierwszych kilkunastu minutach, a potem całkowicie ustępuje, choć w Audionie czasami bywało trwalsze, zmuszając do dłuższego odczekiwania. Same lampy względem poprzednich, jak to dopiero co z głośnikami Spendora opisałem, okazały się subtelniejsze, trochę jaśniejsze, bardziej promieniujące dźwiękiem, a mniej kontrastowe i cyzelujące krawędzie. Nieco większy nacisk kładły na melodykę a mniejszy na szczegółowość, a pasmo miały podobnie otwarte i może ciut lepszy bas. Generalnie różnica była jednak mała i łatwo mogę sobie wyobrazić kogoś wolącego dosadniejszy i nieco ciemniejszy dźwięk Gold Lionów.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

40 komentarzy w “Recenzja: Cary Audio CAD-300-SEI

  1. miroslaw frackowiak pisze:

    Warto bylo czekac lata na taka recenzje!dziekuje Piotrze ze tak doglebnie zbadales czy Cary SEI (300B)jest super integra do sluchawek i kolumn jednoczesnie i odpowiedziec na pytanie czy ten Mirek ma badziewie, czy prawdziwy wzmacniacz i jeden z lepszych sprzetow na swiecie.
    Powiem krotko nie kontaktowalem sie z Piotrem,czekalem co napisze,jak napisze ze to zwykly badziew jak inne wzm lampowe na lampe 300B to przelkne sline i powiem trudno,moze nie mam sluchu, starosc nie radosc.
    Jak widac, wystarczy przeczytac ta recenzje aby sie dowiedziec jaki to jest wzm,moge tylko tyle dodac ze jest to wspanialy wzm dla audiofila ktory chcialby miec dwa tory odsluchowe w jednym, czyli sluchawkowy i kolumnowy(wysokoskuteczne kolumny ponad 92db)ta intergra jest wspaniala i jedyna w swoim rodzaju, mozecie do tego dokupic gramofon i macie zestaw audiofilski do konca zycia.

  2. Przemek pisze:

    Zapomniałeś dodać ,że recenzowany wzmacniacz jest popsuty bo słychać było brum z niektórymi słuchawkami.

  3. miroslaw frackowiak pisze:

    Nie wiem do czego zmierzasz? chcialbys pomniejszyc wartosc tego wzm,chcesz sie dowiedziec dlaczego Piotr wspomnial o tym? to zapytaj jego, moze bedzie mial wytlumaczenie!
    Moj wzm gral z ok. z dziesiecioma najbardziej znanymi sluchawkami i nigdy nie brumil, calkowita cisza.Mam kolege angielskiego audiofila ktory przerobil wszystkie znane wzm lampowe( 300B) i sluchawki,wybral dla siebie Carego SEI i nigdy mu nie brumilo,wybral sluchawki do swojego Carego SEI sa to Grado PS1000, ktore twierdzi ze graja wspaniale,tak to wyglada.

  4. Piotr Ryka pisze:

    Brum pochodził zapewne od lamp 6SN7, nie prezentujących najwyższej jakości. To zupełnie normalne że z gorszymi lampami się zdarza, a to samo dotyczy poszczególnych egzemplarzy. Dlatego za sprawdzone i potwierdzone jako całkowicie ciche płaci się więcej. (Sygnatura „low noise”.) Z kolei słuchawki Pandora Hope Vi mają impedancję zaledwie 8 Ohmów i ogromną skuteczność, co czyni je laboratoryjnym narzędziem wykrywania brumu, projektowanym w codziennym użyciu raczej z myślą o sprzęcie przenośnym. Dumny jestem z siebie, że z moim Twin-Head nie brumią, ale kosztowało to kiedyś masę przeróbek i niemało pieniędzy. Tak samo Cary na pewno da się uczynić całkowicie cichym, zapewne samą wymianą lamp.

    1. Przemek pisze:

      Mnie wydaje się ,że to przydźwięk trafa ktore też delikatnie słychać na zewnatrz.
      Miałem dwa takie wzmaki ( jeden mam nadal) i 3 pary lamp w to miejsce.
      Nie przeszkadza to jednak temu wzmakowi kosić młodzików bez problemu.Jedyny który stawia opór ( który słyszałem) to SLI 80 w trybie Triode.
      Vibrapody redukuja zauważalnie słyszalny na zewnatrz przydźwięk.

      1. Piotr Ryka pisze:

        Egzemplarz słuchany przeze mnie był na zewnątrz całkowicie cichy.

  5. Marecki pisze:

    Gratuluje Panie Mirosławie wzmacniacza!
    Ma potencjał : )

  6. miroslaw frackowiak pisze:

    „Jak kazda seksowna i zgrabna dziewczyna”!!!dziekuje z gory i proponuje sprawdzic i posluchac tego wspanialego i pieknego wzmacniacza,jego retro wyglad jest swietny i jedyny w swoim rodzaju.

  7. Soundman pisze:

    Pewnie niezły ten wzmacniacz ale widzę że niepełny jest jakby, niekompletny….
    Brakuje wejścia XLR dla słuchawek, nie da się posłuchać toru w pełni zbalansowanego…hmmm.

    1. Przemek pisze:

      Orfeusz też nie ma XLR a nie przeszkadza mu to być najlepszym i niedościgniony,

    2. Przemek pisze:

      Niekompletny wzmacniacz ocenia się bardziej po jego słabym brzmieniu a to czy ma XLR czy nie jest malo ważne.
      Teraz byle co już wyposażają w XLRy bo taka moda co nie zawsze musi oznaczać ,że gra dobrze.

  8. Marecki pisze:

    A z tymi pięknymi, zgrabnymi i seksownymi dzwiewczynami to Panie Mirku często bywa tak, że na potencjale się kończy : D
    To tak na marginesie : )
    Pozdrawiam

  9. Marecki pisze:

    Wygląda świetnie.
    Życzę zawsze miłych i spokojnych odsłuchów 🙂

  10. Marecki pisze:

    Chciałbym wyjaśnić kontekst „kobietek z potencjałem”
    Zauważyłem, że ten komentarz mógł zabrzmieć dwuznacznie.
    Już wyjaśniam – Absolutnie nie pije do wzmacniacza, bo tylko głupiec by powiedział że brzmienia nie można dalece poprawić.
    Natomiast z dziewczynami „Nigdy nie wie sie, może jest już dobrze, a może źle.” : )

  11. miroslaw frackowiak pisze:

    Chcialbym dodac Piotrze moj Cary 300B posiada bardzo maly ladny pilot z tymi samymi 3-funkcjami w tym MUTE i nie potrzeba odpalac z niego tak jak to bylo w twoim testowanym,jest pilot calkowicie niezaleznym dodatkiem,tak ze moge go zgubic i wzm odpali.
    Nastepnie stwierdzam ze Cary 300B osiaga bukiet grania dopiero po 4godz,wtedy wchodzi na 100% swoich mozliwosci,po 2godz jest dobrze a po 4godz wspaniale!

    1. Przemek pisze:

      Cary musiało wprowadzić tą opcje z „mute” jakoś teraz gdyż wcześniej tego nie było.

  12. Tadeusz pisze:

    gdyby ten wzmacniacz kosztował 5-6tys można by go uznać za bardzo dobry ale w kwocie 20tys jest według mnie przeciętny, pisanie ze jest świetny to raczej sarkazm…

    1. Piotr Ryka pisze:

      To który za 20 tysięcy jest lepszy, a który za pięć równie dobry?

    2. Przemek pisze:

      Popatrz na wzmacniacze za te 5,6 tys. i posłuchaj
      wiekszość wygląda jak mydelniczki lub garażowe produkcje i ni jak nie idzie z nich posłuchać K1000,HE6 czy kolumn a potem zapoznaj sie z Carym a będziesz wiedział czemu tyle kosztuje.
      Jakoś kosztuje a wycena tego wzmacniacza w porównaniu do konkurencji na 5tys. byłaby jak plucie w twarz jego konstruktorowi.

      1. Tadeusz pisze:

        uderz w stół a nożyce się odezwa, moim zdaniem nie jest warty wiecej jak 5-6tys a brzmieniowo to przeciętniak, wy patrzycie przez pryzmat ceny wiec wydaje wam sie iz gra dobrze.

        1. Piotr Ryka pisze:

          Gra teraz u mnie przedwzmacniacz i końcówki mocy Jeffa Rowlanda za łącznie sto siedemdziesiąt pięć tysięcy, tak więc Cary i jego dwadzieścia raczej mi nie zaimponują. A sama odpowiedź jest wymijająca. Proszę o przykład równie dobrego wzmacniacza głośników i słuchawek za 5-6 tysięcy.

    3. miroslaw frackowiak pisze:

      5-6tys zl to kolego kosztuja lampy dobre do niego!chyba nie widziales tego wzm na oczy, nie mowiac o odsluchach.

      1. Tadeusz pisze:

        Lampy warte kiedys 5zl teraz wciska sie audiofilom za grube tysiące he he…

        1. Przemek pisze:

          A co tobie się wciska Tadziu ,czego Ty słuchasz ?Podziel się z nami jaki to wzmacniacz jako jedyny na rynku jest wart pieniędzy jakie za niego wołają?
          No i odpowiedz na zadane pytanie jaki to wzmak za 5tys. bije Caryego?

        2. Piotr Ryka pisze:

          Nic w tym nie ma dziwnego. Rzeczy rzadkie a potrzebne zawsze są drogie. Dopóki lampy z nowej produkcji nie będą równie dobre, dopóty te z produkcji dawnej będą drogie i coraz droższe. Skrzypce Amatiego też kosztują więcej od współczesnych, i to setki razy.

  13. Rl Rl pisze:

    Recenzja wspaniala. Chcialbym się dopytać o preferowane lampy 6sn7. Mam pre Mystere na tych lampach i nie udało mi się znaleźć lepszych niż firmowe. Ale w nos-ach nie szukałem.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Niestety, obawiam się, że wybitne 6SN7 są tylko na rynku NOS. Tu można znaleźć nieco wstępnych informacji o ich brzmieniu i przykładów cen

      http://www.audiotubes.com/6sn7.htm

      https://www.tubeworld.com/6sn7.htm

      Ale te ceny mało zachęcające. Zwykle od renomowanych sprzedawców na ebay można dostać taniej.

      1. Maciej pisze:

        Z przejściówką to lampy 6f8g w miejscu 6sn7 potrafią mile zaskoczyć i są też nieco tańsze na rynku NOS od 6sn7. Mówię o topowych modelach.

  14. Maciej pisze:

    Ostatnio robiłem przymiarkę do zamówienia wzmacniacza lampowego do moich kolumn (są bardzo skuteczne i momentalnie demaskują szumy/brum). Rozmawiałem rzeczowo z kilkoma konstruktorami. Prawda jest taka, że same części do wzmacniacza lampowego nawet nie jakoś wybitnie mocnego to koszt 5-6K PLN. Jeśli doliczymy do tego biżuteryjną obudowę, koszty marketingu, marżę dystrybutora, marżę sprzedawcy, jakieś lampy wybrane a nie to co się trafiło z obecnej produkcji to 15-20K uzbiera się. Te wszystkie trafa, inne duperelki to potrafi się uzbierać koszt bazowy który jest tylko na razie kosztem części. A jeszcze całe know how… Sumując: chcesz dostać to za co płacisz – zamawiaj 'custom’ u konstruktora. Chcesz należeć do elitarnego grona audiofili nie dotykających lutownicy – kupuj gotowce. I na prawdę doceniam obie postawy 🙂

    1. Maciej pisze:

      *naprawdę

  15. Tadeusz pisze:

    Gratulacje Mirek z tym Carym ,może nie jest to najlepszy wzmacniacz na Świecie ale recenzja Piotra potwierdza ,że blizej mu do czołówki niż niejednemu bardziej wspieranemu marketingowo.

    Pozdrawiam Tadeusz ,nie temten, tylko ten od Eurydice 🙂

  16. Przemek pisze:

    „Pozdrawiam Tadeusz ,nie temten, tylko ten od Eurydice ”

    Wszystko jasne , siema Tadeusz.

  17. miroslaw frackowiak pisze:

    Wszystkim kolegom dziekuje,wyszlo ze taki gluchy na starosc nie jestem,troche sie roznych wzmacniaczy i sluchawek nasluchalem, mimo ze jest wielu takich co sadzi ze nic nie sluchalem i nie widzialem,ale tak to jest u zazdrosnikow.
    Trudno tez wierzyc tu piszacym bo to tylko forum i kazdy pisze co mu sie podoba,czy widzial cos i slyszal trzeba kazdemu wierzyc na slowo,ale jak ktos pisal ze Cary 300B to slaby wzmacniacz lub K-1000 to takie tam sluchawki, to jest dla mnie najbardziej smiesznym czlowiekiem na swiecie to tak delikatnie mowiac!

  18. Marecki pisze:

    Co w następnej kolejności?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Little Dot MK VI+

  19. Marecki pisze:

    No ciekawe jak spisze się wzmacniacz za niewiele ponad 1/10 Carego.
    Studio Six jest niezwykle intrygujący.
    Szkoda że nie ma dystrybutora! : (

    1. Piotr Ryka pisze:

      Jedną dziesiątą to nie. Little Dot kosztuje z przesyłką 900 dolarów, czyli około trzech tysięcy PLN. Dystrybutora nie ma, bo jest tylko w sprzedaży bezpośredniej, a jak gra, to się niebawem okaże.

  20. Marecki pisze:

    Byłoby super.
    Fajnie też by było dorwać MK3b, bądź International + i ocenić jak się mają do starego, poczciwego Continentala V3.
    Wiadomo że lampą już nie będą powiewać, ale tranzystor też potrafi grać wybitnie. : )
    Życzę udanych łowów!

  21. Przemek pisze:

    Chciałbym tylko odnieść się do
    „Obecnie takiego podrasowanego Cary 300B SEI znaleźć można jedynie na rynku wtórnym, a sam producent oferuje tylko jedną, standardową wersję.”

    Cary wciąż oferuje upgrade swojego CAD 300SEI
    http://www.caryaudio.com/upgrades-and-modifications/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy