Recenzja: Burson Timekeeper

Burson_Timekeeper_001_HiFi Philosophy   O Bursonie parę razy już było, bo popełnił kilka słuchawkowych wzmacniaczy, a te nas bardzo interesują. Popełnił też wraz z nimi przedwzmacniacze i przetworniki, instalowane niejednokrotnie we wspólnych obudowach, ale popełnił także wzmacniacz głośnikowy, zwący się właśnie Timekeeper, prawdopodobnie na cześć faktu, iż czas miniony zaklęty w nagraniach potrafi przywoływać. O tym jak to potrafi będzie za chwilę, a teraz jedynie przypomnę, że australijska firma z siedzibą w Melbourne powstała w 1996 roku, skupiając muzyków, inżynierów i entuzjastów pod szczytnymi hasłami walki o jak najlepsze brzmienie, realizowane z pomocą tępienia marnych podzespołów, prostowania muzyce drogi poprzez skracanie ścieżek sygnału i dopracowywanie projektów do ostatecznej perfekcji, tak by już nic nie zostawało do poprawienia. Tradycyjnie trzeba jeszcze dorzucić hasło najbardziej popularne, że wszystko to sprowadza się do lepszego brzmienia za mniejsze pieniądze. Amen.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

9 komentarzy w “Recenzja: Burson Timekeeper

  1. Marecki pisze:

    I co tam dalej w trawie piszczy?
    Może warto by było jakąś zapowiedź sporządzić, bo ostatnio staneło na kwietniu.
    Chyba że zmieniła się formuła?
    Choć wiadomo, że z tymi zapowiedziami to różnie bywa, bo obiecanki cacanki, a recenzentowi i czytającym radość! : D
    Ale w każdym bądź razie coś napomknąć można : )

  2. hifiphilosophy pisze:

    Nie chce mi się za bardzo robić tych zapowiedzi, bo z jednej strony nie wszystko się potem realizuje i są pretensje, a z drugiej jest ostatnio sporo „niespodzianek”, to znaczy sprzętów, których dystrybutorzy nie chcą widzieć w zapowiedziach, bo nie są pewni czy na pewno je otrzymają, albo chcą żeby to był grom z jasnego nieba.

    W tej chwili piszę recenzję DAC-ka Phasemation, a potem będzie chyba recenzja wzmacniacza słuchawkowego Divaldi.

  3. Marecki pisze:

    No tak, to całkiem zrozumiałe.
    Będe w takim razie dopytywał co jakiś czas : )

  4. Piotr Ryka pisze:

    W sumie to racja żeby takie zapowiedzi, chociaż orientacyjne, się ukazywały, ale ostatnio namnożyło się tych niespodzianek i nieco się sprawy skomplikowały. Cały czas wskakują niespodziewane tematy, a inne, już obiecane, nie dochodzą do skutku. Polityka się z tego recenzowania zrobiła.

  5. Piotr Ryka pisze:

    Nie ma jeszcze działu nowości, chociaż ma być. Tak więc na razie tutaj ostra nowość od Sony

    http://www.sony.pl/electronics/sluchawki-palak-na-glowe/mdr-z7

  6. Marecki pisze:

    Dobry pomysł z tymi nowościami.
    Te Sonacze są już w Polsce?
    Osiemdziesięcio milimetrowe przetworniki są chyba największe wśród „dynamitów”, albo w ogóle największe?
    Planary od Oppo miały 70 mm. z tego co pamiętam.
    Ciekawe co potrafią!
    Zobaczymy na ile się zbliżą do swojego legendarnego produktu, ale najważniejsze jest to, że idą w dobrym, trochę zapomnianym przez siebie, słuchawkowym kierunku!

    1. Piotr Ryka pisze:

      Kontaktowałem się z dystrybutorem i słuchawek jeszcze u nas nie ma. Rzeczywiście przetwornik mają największy ze wszystkich.

      Drugą ciekawostką jest to, że Sony zrobiło wysokiej klasy przenośny słuchawkowy wzmacniacz.
      http://www.sony.com.sg/product/pha-3

  7. Marecki pisze:

    No to w takim razie trza obadać komplet! : ) Wzmacniaczyk ciekawy

    1. Piotr Ryka pisze:

      Taki mam zamiar, tylko najpierw muszą przyjechać, a jeszcze nie wiadomo kiedy to będzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy