Recenzja: Auralic Taurus PRE i monobloki Merak

Podsumowanie

Auralic_Taurus_&_Merak_20 HiFiPhilosophy   System Auralica nie rozczarowuje. Nie jest może aż tym co obiecują jego twórcy i całkiem na salę koncertową nas nie przeniesie, ale niewątpliwie oferuje brzmienia na tyle spójne, wolne od wad i wyrafinowane, by można było czerpać z odsłuchów dużą satysfakcję. Jest to szczególnie cenne w kontekście wzajemnych relacji pomiędzy mocą, zużyciem energii, a klasą brzmienia. Ten trójkąt rozrysował się Auralicowo bardzo dobrze, bo choć kiedy ktoś potrzebuje samego słuchawkowego wzmacniacza, za podobne pieniądze może uzyskać ze słuchawek brzmienie lepsze niż od Taurusa, to już w przypadku jego współpracy z monoblokami Merak tej miary energia w połączeniu z muzykalnością nie będzie łatwa do powtórzenia. Szkoda jedynie, że nie udało się tego wszystkiego przebadać wespół z własnym Auralica DAC-kiem, bo obraz mielibyśmy szerszy i bardziej doprecyzowany, ale nie ode mnie to zależało.

 

W punktach:

Zalety

  • Duża muzykalność.
  • Brak wyczuwalnych niedociągnięć.
  • Lekko ocieplone, przyjazne brzmienie.
  • Głębia dźwięków.
  • Niewymuszony naturalizm.
  • Żadnych naleciałości technicznych.
  • Dobra współpraca z wszystkimi słuchawkami, a z niektórymi wybitna.
  • Przedwzmacniacz dobrze sprawdza się przy komputerze.
  • W miarę szybki, nasycony i dobrze wypełniony dźwięk.
  • Bogata kolorystyka.
  • Symetryczna konstrukcja.
  • Monobloki obdarowują dużą energią.
  • A jednocześnie udanie symulują brzmienie charakterystyczne dla wzmacniaczy klasy A.
  • Dobrze określona scena.
  • Brzmienie głośnikowe przy odpowiednim źródle idzie w kierunku magii.
  • Ładny wygląd.
  • Niewielkie zużycie energii.
  • Staranne wykonanie.
  • Wiele pozytywnych opinii.
  • Polski dystrybutor.

 

Wady i zastrzeżenia

  • Taurus jako sam wzmacniacz słuchawkowy jest stanowczo zbyt drogi.
  • Lekkie niedopasowanie wyglądu przedwzmacniacza do monobloków.
  • Zarówno przedwzmacniacz jak i monobloki wymagają (bezwzględnie) ponad godzinnej rozgrzewki.

 

Sprzęt do testu dostarczyła firma:

auralic_web21 (1)

 

 

 

Dane techniczne:

Taurus  PRE

  • Pasmo przenoszenia 3 Hz – 300 KHz, +/- 3 dB 20 Hz – 20 KHz, +/- 0.1 dB
  • THD+N <0.001%, 20 Hz-20 KHz
  • Zakres dynamiki >130 dB, 20 Hz-20 KHz,
  • Przesłuch międzykanałowy: <-80dB @ 1KHz
  • Współczynnik wzmocnienia: 10dB/16dB (XLR Input/RCA Input)
  • Wejścia: 3 x RCA: max. poziom bez zniekształceń 6 Vrms 1 x XLR: max. poziom bez zniekształceń 12 Vrms
  • Wyjścia: 1 x RCA wyjście przedwzmacniacza 1 x XLR wyjście przedwzmacniacza 2 x 6.35mm wyjścia słuchawkowe
  • Maximum Swing Voltage: 12 Vrms/24 Vrms (RCA output/XLR output)
  • Pobór mocy: 25 W max.
  • Wymiary: 33 cm x 23 cm x 6.5 cm (szer. x głęb. x wys.)
  • Waga:  4.4 kg.
  • Cena: 8500 PLN.

 

Merak

  • Moc ciągła: 200 W/400 W (8 ohm/4 ohm)
  • Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz, +/- 0.5dB
  • THD: <0.01%, 20 Hz-20 KHz@1W
  • Szum własny: <50 uV, 20Hz-20 kHz
  • Wejścia: 1 x XLR, Sensitivity: 2.2 Vrms (RCA input requires adapter)
  • Impedancja wejściowa: 10 kOhm
  • Wyjścia: 1 x XLR invert output (BTL mode), 1 x Cardas patented CE binding post
  • Współczynnik tłumienia: >800, 8 ohm@1 Khz
  • Wymiary: 33 cm x 33 cm x 7 cm
  • Waga: 8.5 kg
  • Cena: 10. 000 PLN/ szt.
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

4 komentarzy w “Recenzja: Auralic Taurus PRE i monobloki Merak

  1. Daniel pisze:

    Wydaje mi się że umieszczanie dwóch wyjść słuchawkowych w wzmacniaczu zakładając że brzmienie z obu dziurek jest identyczne może się przydać do bezpośredniego porównania dwóch modeli słuchawek. Z drugiej strony ciężko znaleźć dwa modele słuchawek które będą grały tak samo głośno na identycznym położeniu potencjometra a jak wiadomo często głośniejsze odbieramy jako lepsze.

  2. hifiphilosophy pisze:

    Możliwość podpięcia równocześnie dwóch par słuchawek do wzmacniacza jest niewątpliwie z punktu widzenia recenzenta korzystna, choć spośród przeze mnie testowanych jedynie Phasemation i Schiit Mjolnir dają na obu wyjściach identyczne brzmienia. O wiele jednak łatwiej ruszyć potencjometrem niż wpiąć i wypiąć słuchawki.

  3. Roberto pisze:

    Ciekawa obszerna recenzja, na początku wydawała mi się rzetelna.
    Ale wszystko legło w gruzach, gdy na koniec testu w zaletach napisano: szokujący tekst: zaleta – Wiele pozytywnych opinii..

    Co jak można tak nie dziwny tylko kretyński tekst napisać. To co urządzenie posiada poważną zaletę, bo ma napisanych kilka opinii na jego temat. Litości…

    Nawet obydwie koleżanki które skończyły niedawno polonistykę, zaczęły się śmiać i mówić że piszący kompletnie nie zna znaczenia zalety.
    Co to ma wspólnego z zaletą urządzenia ? To jest tylko subiektywna kogoś opinia na temat urządzenia. Nawet w 1% to nie jest zaleta, tylko opinia.

    Przez takie teks cała wiarygodność testu leży w gruzach. Proszę się zastanowić co myślą czytający, że opinie w sieci są bezpośrednim wpływem na gloryfikacje tego urządzenia.
    I skazują go wypisywanie zalet, bo inni tak napisali.

    1. Piotr Ryka pisze:

      A cóż to za egzegeza zalet, w dodatku w oparciu o dwie koleżanki? Oczywiście że posiadanie o sobie pozytywnych opinii jest zaletą. Kolega uważa, że nie jest?. Koleżanki nie uważały siebie za ładniejsze, kiedy ktoś o nich powiedział, że są ładne? Może im nie zależy na cudzych opiniach, ale jakoś w to nie wierzę. Zaletą urządzenia są dobre o nim opinie, oznaczające, iż wiele osób uznało je za dobre. A gdyby wiele osób uznało je za złe, byłaby to wada. Na podstawie pozytywnych opinii zostaje się prezydentem i na ich podstawie jest się postrzeganym jako dobre urządzenie. To się nazywa mieć dobrą markę, a posiadanie dobrej na pewno jest zaletą. Ci co w CV mają złe rekomendacje, raczej nie zdobędą pracy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy