Dynamiki vs elektrostaty – starcie pod samym szczytem

Opublikowano listopad 2010

Stax_SR-507_1Dzięki uprzejmości osób zaprzyjaźnionych mam możność przysłuchiwać się kilku czołowym reprezentantom obu grup. Napisałem „pod samym szczytem”, ponieważ z grona najwybitniejszych z wybitnych mamy tu tylko Omegę II MK2 oraz AKG K1000, brak natomiast Orfeusza, SR-Omegi, Sony MDR-R10 i Sony Qualii. Jest za to liczne grono słuchawek niewątpliwie także bardzo wybitnych i bez wątpienia high-endowych, w postaci Grado PS-1000, JVC HA-DX1000 oraz Beyerdynamica T1, a także wkraczającego dopiero na rynek nowego szczytowego modelu Staksa z serii Lambda, oznaczonego symbolem SR-507.

Na początek pozwolę sobie scharakteryzować pokrótce brzmienie każdego z uczestników, a następnie spojrzymy jak wypadli względem siebie w kilku wybranych fragmentach muzycznych.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

3 komentarzy w “Dynamiki vs elektrostaty – starcie pod samym szczytem

  1. Przemek pisze:

    ” Napisałem „pod samym szczytem”, ponieważ z grona najwybitniejszych z wybitnych mamy tu tylko Omegę II MK2 oraz AKG K1000, brak natomiast Orfeusza, SR-Omegi, Sony MDR-R10 i Sony Qualii”
    Mozna dodac do listy takze MK1 ktora chyba wszyscy Staxo fani cenia duzo
    wyzej od MK2 oraz 009.
    Pozdrawiam
    Przemek

    1. Piotr Ryka pisze:

      Tekst jest z listopada 2010, a wówczas SR-009 jeszcze nie było. Z kolei Omegi II potraktowałem zbiorczo, bo prawdę mówiąc są to w zasadzie jedne słuchawki kilkakrotnie poddawane modyfikacji, choć MK1 grają inaczej niż MK2, a tak naprawdę są to trzy a nie dwa modele słuchawek, bo wersja MK1 też posiada wewnętrzne rozbicie na starszą i młodszą, z czego robi się taki galimatias, że tylko prawdziwi znawcy Staksa potrafią się w tym jeszcze połapać i wiedzą co, kiedy, jak po numerach seryjnych rozpoznać, jak która wersja wygląda i na jaki rynek była kierowana(a zdaje się te same mogą wyglądać różnie)i dlaczego jedne od drugich brzmą inaczej.

  2. J.T pisze:

    Dobór płyt w zetknięciu z tym sprzętem to jakieś monstrualne nieporozumienie. Byłem posiadaczem słuchawek STAX Lambda Signature jeszcze na początku lat 90, pierwszy test w polskiej prasie audio pojawił się po kilku dobrych latach. Do głowy by mi nie przyszło, aby wybrać takie płyty i męczyć tym materiałem elektrostaty. Nikt w studiu nie podniesie poziomu wyrafinowania i możliwości instrumentów akustycznych, szczególnie tych sprzed kilkuset lat i to jest istota rzeczy na której należałoby się skupić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy