Recenzja: NuForce DAC-9

NuForce_DAC_9_29   Po raz pierwszy na moim recenzenckim stole sekcyjnym ląduje stacjonarne urządzenie nowego typu, a więc przeznaczone głównie do współpracy z komputerem. Oczywiście nie tylko. NuForce DAC-9 może pracować z dowolnym źródłem, które poda mu sygnał cyfrowy, a jak utrzymuje producent w pierwszym rzędzie skłonny jest nawiązać współpracę z własnym firmowym odtwarzaczem Blu-Ray3D/DVD/SACD/FLAC, czyli OPPO BDP-93 NuForce Extreme Edition. Nie wiem jak ta współpraca w praktyce przebiega, ale zapewnienia o pełnej kompatybilności ze źródłami cyfrowymi na pewno nie są w wypadku DAC-9 bezpodstawne, albowiem posiada on aż sześć wejść cyfrowych, na które składają się USB, XLR AES/EBU, RCA BNC, RCA Coaxial, Toslink oraz Optical 3.5mm. Wszystkie one okupują ściankę tylną i są tam uzupełniane o klasyczne wyjścia analogowe RCA i XLR oraz gniazdo zasilania i włącznik główny.

Na panelu przednim mamy jeszcze prócz tego dwa gniazda słuchawkowe (osobno mały i duży jack) oraz opcjonalne wyjście S/PDIF 3.5mm dla komputerów Macintosh. Jest to zatem taki mały, a raczej średni kombajn cyfrowo-analogowy.

Dodajmy, że Firma NuForce sama powiada o sobie, iż powstała w mieście Miplas w Kalifornii i po raz pierwszy udało jej się zaistnieć na arenie światowej w 2005 roku dzięki opatentowaniu wzmacniaczy klasy D (digital), za które otrzymała wiele nagród w USA i Japonii, a kolejne jej produkty zyskiwały później mnogie wyróżnienia i nagrody prasy branżowej. Celem naczelnym NuForce jest zaś czynienie najwyższej klasy dźwięku częścią naszego codziennego życia i aplikowanie go we wszelkie możliwe  miejsca w których bywamy. Dlatego zawołanie bojowe firmy brzmi – „Wstrząsamy uszy, cieszymy oczy i radujemy portfele.” Moim zdaniem brakuje tu jeszcze sentencji „Docieramy wszędzie”.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

6 komentarzy w “Recenzja: NuForce DAC-9

  1. Michal W. pisze:

    Pytanie do ostatnich dwóch akapitów na stronie 6 – wzmacniacz Sonic Pearl był podłączony do wyjść analogowych DACa NuForce czy odtwarzacza CD Cairn?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Był podłączony do NuForce. Muszę to w recenzji zaznaczyć. Pamiętałem o tej poprawce i na koniec jej nie naniosłem.

  2. Sebastian pisze:

    Na początek chciałem podziękować, ze jak zwykle ciekawą i wciągając recenzję.

    Bardzo fajnie, że pojawił się dedykowany DAC na biurku recenzenckim. Niemniej cieszy mnie obecność D7100 w porównaniach a do pełni szczęścia brakuje tylko recenzji Myteka 192 DAC :), która może i ona kiedyś się pojawi?

    Jestem też bardzo zadowolony, ponieważ, w tak zwanym między czasie, udało mi się wpłynąć na lokalną społeczność i został w moich okolicach zorganizowany zlot, na którym będzie możliwość posłuchania dość high-endowego DACa Meitner MA-1, które mam nadzieje uda się bezpośrednio porównać właśnie do Myteka a to wszystko na Denonkach D7100.

    Choć społeczność niemal całkowicie skupiona jest na głośnikach więc porównań słuchawkowych nie będzie to i tak powinno być bardzo ciekawie a może i bardziej produktywnie z mojego punktu widzenia bo będę żonglował jedynie DACami bez komplikowania sprawy różnymi słuchawkami.

    Pozdrawiam

    1. Piotr Ryka pisze:

      Recenzje DAC’ów z uwagi na konieczną ilość testowanych źródeł są strasznie męczące. Ale w tygodniu spróbuję zadzwonić do Sveda Audio i zapytam kiedy mogliby zorganizować Myteka, a może i Meitnera, bo ich system bazuje na takich urządzeniach.

      1. Sebastian pisze:

        Nie powiem z chęcią bym przeczytał obie recenzje szczególnie, że z Mytekiem mam spory problem.

        Problemem jest bardzo mała scena Myteka w połączeniu z D7100 gdzie np ze zwykłym Xonarem D2 scena robi wrażenie zarówno na boki jak i w głąb oraz samo pozycjonowanie jest również przyjemne. W mayteku ze względu na małą scenę instrumenty zdają się siedzieć na sobie, ściśnięte i skupione, niemalże w dwóch punktach po prawej i lewej stronie zaraz przy uszach.

        Wszystko wymienione powyżej, jestem skłonny uwierzyć, mogą się jeszcze zmienić na lepsze wraz z postępem w wygrzewaniu bo podobno Mytek potrzebuje naprawdę sporo czasu (użytkownicy uparcie twierdzą, że 500h ^^) by osiągnąć pełnie swoich możliwości a sceny podobno lubią się otwierać ale główny problem jaki z nim mam, który jest dla mnie kompletnie nieakceptowalny (i będzie powodem do zwrotu jeżeli nic się w tej kwestii nie zmieni), to fakt że wokale oraz środek sceny ulokowane są za głową słuchacza lub w najlepszym wypadku na tylnej ścianie czaszki.

        Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak poczekać tyle ile mogę na potencjalne zmiany w brzmieniu i podjąć decyzję gdy będę do tego zmuszony 🙂

        Pozdrawiam

  3. Michal W. pisze:

    Wyjście słuchawkowe w Mytku należy traktować jako opcję doraźną. Z wyjść liniowych jest to przestrzennie bardzo dobre urządzenie, ale do wykorzystania pełnego potencjału Mytka na słuchawkach trzeba porządnego wzmacniacza. Jeśli ma go nie być w systemie, to powyżej opisywany NuForce potrafi z „dziurki” znacznie więcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy