Recenzja: NuForce DAC-9

Podsumowanie ostateczne

NuForce_Logo   Wracając raz jeszcze do podsumowania, bogatszego teraz wiedzą jak gra NuForce DAC-9 z Accuphase DP-900, należy bardzo mocno podkreślić, że DAC ów jest urządzeniem więcej niż dobrym. Jest naprawdę udany, jednak dla ukazania całej swojej świetności potrzebuje naprawdę dobrego źródła. Moje poszukiwania pokazały, że nie jest to łatwe, jednak kiedy dobrze szukać, coś powinno się znaleźć, a wówczas przeistacza się DAC-9 z gładkiego, ugrzecznionego gentlemana w rozwichrzonego kreatora dźwiękowej magii, o co przez dwa tygodnie jego słuchania zupełnie go nie podejrzewałem, a co po posłuchaniu go z plikami MQS i napędem Accuphase okazało się być prawdą. Jednocześnie przyznać muszę, że przebadałem zaledwie dwa spośród sześciu jego cyfrowych wejść, tak więc jedynie trzydzieści trzy procent, co jest dalece niesatysfakcjonujące.

W punktach:

Zalety

– Brzmienie całkowicie pozbawione agresji.

– Bardzo wysoka klasa ogólna.

– Dobry jako DAC i jako słuchawkowy wzmacniacz.

– Wszystkie zakresy skali dźwiękowej podane właściwie.

– Potrafi być basowym demonem i sopranowym maestro.

– Łagodzi bolączki słabych systemów.

– Nie osłabia klasy średniaków.

– Fantastycznie rozwija skrzydła z najlepszymi.

– Bogactwo opcji na wejściu.

– Symetryczne wyjścia analogowe.

– Całkiem sympatyczny wygląd.

– Dobrej jakości podzespoły.

– Porządne wykonanie.

– Umiarkowana cena.

 

Wady

– Zajmuje sporo miejsca, a przecież by nie musiał.

– Męczy czerwonym podświetleniem.

– Skromny pilot.

– Jak na urządzenie dedykowane komputerom nie lepszy w tej roli od wysokiej klasy wzmacniaczy słuchawkowych.

– Spora różnica jakościowa pomiędzy wejściem optycznym a koaksjalnym.

– Naprawdę pokazuje co potrafi dopiero w najwyższej klasy towarzystwie.

 Sprzęt do testu dostarczyła firma: Earmania_1

Dane techniczne:

Wejścia cyfrowe: USB, XLR AES/EBU, RCA Coaxial lub BNC, RCA Coaxial, Toslink, optyczne 3.5mm.

Maksymalna głębia bitowa: 24bit.

Częstotliwości próbkowania: 44.1, 48, 96, 192 kHz.

Wymienny moduł USB z opcją wymiany na nowocześniejszy w przyszłości.

Na panelu przednim opcjonalne wejście S/PDIF 3.5mm (m. in. komputery MAC)

Wyjścia: XLR, RCA, słuchawkowe 3.5mm i 6.5mm.

Napięcie wyjściowe 0dB, 1kHz: RCA 2.0/4.0Vrms, XLR 4.0/8.0Vrms (niskie/wysokie napięcie, wersja o niższych napięciach na indywidualne zamówienie).

Moc na wyjściu słuchawkowym:

288mW rms 30 Ohm

210mW rms 120 Ohm

152mW rms 300 Ohm

THD 0.01dB/1kHz

S/N: 103dB

Pasmo przenoszenia: 20-20kHz +/- 0.25dB.

Wyjścia XLR w trybie zbalansowanym o dwukrotnie silniejszym sygnale niż wyjścia RCA.

Dotykowy panel sterujący.

Pilot: głośność, wybór źródła, przyciemnienie panelu, wyciszenie.

Wyświetlacz: głośność, wejście i częstotliwości próbkowania.

Pobór mocy: 9W.

Napięcia AC: 100V/110V/220V/230V

Wymiary: 215 x 400 x60 mm.

Waga: 3.2 kilograma.

Cena: 3 990 złotych.

Dystrybucja: Earmania

W teście użyto:

Źródła: Asus Xonar Essence STX, Cairn Soft Fog V2, Accuphase DP-900.

Kable: van den Hul „First Ultimate” (interkonekt analogowy); Belkin, Hama (optyczne), Ear Stream Digix2 (coaksial).

Słuchawki: Sennheiser HD 650, Beyerdynamic DT 880 & T90, Audio-Technica ATH-W5000, Denon AH-D7100 i HiFiMAN HE-6.

Wzmacniacz słuchawkowy Ear Stream Sonic Pearl.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

6 komentarzy w “Recenzja: NuForce DAC-9

  1. Michal W. pisze:

    Pytanie do ostatnich dwóch akapitów na stronie 6 – wzmacniacz Sonic Pearl był podłączony do wyjść analogowych DACa NuForce czy odtwarzacza CD Cairn?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Był podłączony do NuForce. Muszę to w recenzji zaznaczyć. Pamiętałem o tej poprawce i na koniec jej nie naniosłem.

  2. Sebastian pisze:

    Na początek chciałem podziękować, ze jak zwykle ciekawą i wciągając recenzję.

    Bardzo fajnie, że pojawił się dedykowany DAC na biurku recenzenckim. Niemniej cieszy mnie obecność D7100 w porównaniach a do pełni szczęścia brakuje tylko recenzji Myteka 192 DAC :), która może i ona kiedyś się pojawi?

    Jestem też bardzo zadowolony, ponieważ, w tak zwanym między czasie, udało mi się wpłynąć na lokalną społeczność i został w moich okolicach zorganizowany zlot, na którym będzie możliwość posłuchania dość high-endowego DACa Meitner MA-1, które mam nadzieje uda się bezpośrednio porównać właśnie do Myteka a to wszystko na Denonkach D7100.

    Choć społeczność niemal całkowicie skupiona jest na głośnikach więc porównań słuchawkowych nie będzie to i tak powinno być bardzo ciekawie a może i bardziej produktywnie z mojego punktu widzenia bo będę żonglował jedynie DACami bez komplikowania sprawy różnymi słuchawkami.

    Pozdrawiam

    1. Piotr Ryka pisze:

      Recenzje DAC’ów z uwagi na konieczną ilość testowanych źródeł są strasznie męczące. Ale w tygodniu spróbuję zadzwonić do Sveda Audio i zapytam kiedy mogliby zorganizować Myteka, a może i Meitnera, bo ich system bazuje na takich urządzeniach.

      1. Sebastian pisze:

        Nie powiem z chęcią bym przeczytał obie recenzje szczególnie, że z Mytekiem mam spory problem.

        Problemem jest bardzo mała scena Myteka w połączeniu z D7100 gdzie np ze zwykłym Xonarem D2 scena robi wrażenie zarówno na boki jak i w głąb oraz samo pozycjonowanie jest również przyjemne. W mayteku ze względu na małą scenę instrumenty zdają się siedzieć na sobie, ściśnięte i skupione, niemalże w dwóch punktach po prawej i lewej stronie zaraz przy uszach.

        Wszystko wymienione powyżej, jestem skłonny uwierzyć, mogą się jeszcze zmienić na lepsze wraz z postępem w wygrzewaniu bo podobno Mytek potrzebuje naprawdę sporo czasu (użytkownicy uparcie twierdzą, że 500h ^^) by osiągnąć pełnie swoich możliwości a sceny podobno lubią się otwierać ale główny problem jaki z nim mam, który jest dla mnie kompletnie nieakceptowalny (i będzie powodem do zwrotu jeżeli nic się w tej kwestii nie zmieni), to fakt że wokale oraz środek sceny ulokowane są za głową słuchacza lub w najlepszym wypadku na tylnej ścianie czaszki.

        Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak poczekać tyle ile mogę na potencjalne zmiany w brzmieniu i podjąć decyzję gdy będę do tego zmuszony 🙂

        Pozdrawiam

  3. Michal W. pisze:

    Wyjście słuchawkowe w Mytku należy traktować jako opcję doraźną. Z wyjść liniowych jest to przestrzennie bardzo dobre urządzenie, ale do wykorzystania pełnego potencjału Mytka na słuchawkach trzeba porządnego wzmacniacza. Jeśli ma go nie być w systemie, to powyżej opisywany NuForce potrafi z „dziurki” znacznie więcej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy