Recenzja: Eximus DP1

Podsumowanie

Eximus_DP_1_10

…i prawie „głośniki”, czyli legendarne i niezastąpione AKG K1000.

   April Music Eximus DP-1 jest urządzeniem całościowym i całościowo czerpiącym z tej całościowości satysfakcję. Wszystkie trzy jego zasadnicze składniki prezentują wysoki poziom wykonawczy, zarówno w mierze ich wykonania przez samych konstruktorów, jak i wykonywanej przez siebie muzyki. Wszystkie grają z kulturą i jednocześnie werwą, a poziom tej kultury jest na tyle wysoki, że niełatwo o jakikolwiek poważniejszy zarzut, nawet gdy podpinać sprzęt o bardzo wysokich, a czasem wręcz zwariowanych wymaganiach. Współpraca na linii Eximus – PC przebiegała bezproblemowo, dobrej jakości kable USB zaznaczały w jej ramach swoją przewagę, a wszystkie trzy wypróbowane wysokiej klasy słuchawki okazały się bardzo dobrze pasować, mimo iż reprezentowały trzy odmienne szkoły brzmienia. Nie inaczej było z funkcją DAC, potrafiącą przewyższyć dobrej klasy konwerter uznanego stacjonarnego odtwarzacza i nie inaczej było z przedwzmacniaczem, który okazał się w bardzo wysokim stopniu zadowalać sygnałem zarówno monitory nagłowne AKG K1000 jak i normalne głośniki monitorowe Reference 3A. Kiedy dołożyć do tego bardzo atrakcyjny wygląd i wysoką użyteczność, obfitującą w cyfrowe przyłącza i wielość funkcji, dostajemy naprawdę niezły kawałek audiofilizmu doby współczesnej, którego kariera przebiega już od dwóch lat całkiem udanie, licząc w tysiące sympatyków i w dziesiątki pochwalne recenzje.

W punktach:

Zalety

  • Wysoka kultura brzmienia.
  • Pełna kompatybilność z high-endowej klasy słuchawkami.
  • Wszystkie trzy wchodzące w skład  urządzenia na podobnie wysokim poziomie.
  • Spokojne, przestrzenne soprany.
  • Solidna podstawa basowa.
  • Ujmująca wokaliza.
  • Dobrze zaznaczający się walor emocjonalny.
  • Właściwa temperatura przekazu.
  • Zero problemów z niedostatkami mocy słuchawkowego wzmacniacza.
  • DAC i przedwzmacniacz bez zarzutu we współpracy z normalnymi głośnikami.
  • Rozbudowana sekcja upsamplera.
  • Dobrze działający bass buster.
  • Elegancka forma wzornicza.
  • Krokowy potencjometr.
  • Wysokiej klasy kości logiczne.
  • Nowoczesna konstrukcja.
  • Dobrze działające oprogramowanie.
  • Sześć wejść cyfrowych.
  • Zbalansowane i niezbalansowane wyjścia analogowe.
  • Pozytywne oceny recenzentów i użytkowników.
  • Polski dystrybutor.

Wady

  • Spokojne soprany narażają na zarzut braku całościowej perfekcji.
  • Brak pilota jako cena za potencjometr krokowy.
  • Wysokiej klasy wzornictwo i wysokiej klasy podzespoły niestety muszą kosztować.

Urządzenie do testu dostarczyła firma:

Sound Club

 

 

 

Dane techniczne:

  • Wejścia cyfrowe: USB 2.0, I²S 100 Ohms TTL Level, 2 x COAX 75 Ohms, AES/EBU
  • 110 Ohm, Optical
  • Maksymalna częstotliwość dla wejść cyfrowych – 192 kHz
  • Front LED Display:
  •  Amber – 44.1 kHz/48 kHz
  •  Red – 88.2 kHz/96 kHz
  •  Green – 176.4 kHz/192 kHz
  • UPSAMPLE: TI SRC4192
  • Front Panel Select Switch:
  •  Green – 192 kHz
  •  Red – 96 kHz
  •  Off : BYPASS
  • DAC: TI PCM1794A x 2 (Dual Mono) 192kHz/24Bit
  • Dynamika: 132 dB
  • THD: 0.0004%
  • Pasmo przenoszenia: 2 Hz – 95 kHz (-3dB)
  • Wejścia analogowe: 1 x RCA, 1 x MINI JACK
  • Max Acceptable Input 4.6 Vrms
  • Input Impedance 1 Ohms
  • Wjścia analogowe: 1 x RCA, 1 x XLR, 1 x HEADPHONE
  • Napięcia wyjść analogowych: RCA  3.0 Vrms; XLR  3.0 Vrms
  • Impedancja wyjściowa: 75 Ohm
  • Front Filter Select Switch:
  •  LED Off  – Filter OFF
  •  Red -FilterON
  • Bezpiecznik: 2A T2A 250V 20 x 5 mm size
  • Pobór energii: 16 W (Max 25 W)
  • Wymiary: 291 x 208 x 62 mm
  • Waga: 3.6 kg
  • Cena: 9900 zł
  • Dystrybucja: SoundClub

System:

  • Źródła: Cairn Soft Fog V2, PC.
  • Wzmacniacze: Burson Conductor, Croft Polestar1, Eximus DP-1.
  • Słuchawki: AKG K1000 (kabel Entreq), Audio-Technica ATH-W5000, Denon AH-D7100 (kabel Ear Stream), Grado GS-1000i.
  • Głośniki: Reference 3A de Capo/i.
  • Interkonekty: Ear Stream Signature RCA, van den Hul First Ultimate.
  • Kabel głośnikowy: Vovox Textura.
  • Kabel optyczny: Belkin.
  • Kabel USB: Entreq.
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

19 komentarzy w “Recenzja: Eximus DP1

  1. Piotr Ryka pisze:

    Wygląda na to, że napisałem pod rząd dwie tak doskonałe recenzje, że wszystkim mowę odjęło. 🙂

  2. Sebastian pisze:

    Co mogę powiedzieć oprócz tego, że sam go posiadam i jestem zadowolony choć muszę dodać, że bestia jest wrażliwa na jakość prądu w gniazdku a przynajmniej tak to wygląda w mojej sytuacji. Nic ekstremalnego ale jednak jest. Podkreślam, w moim przypadku.

    Recenzja bardzo fajna jak zawsze Piotrze. Miło się czytało. Mile także jestem zaskoczony, że tak dobrze wypada w Twojej ocenie wbudowany wzmacniacz słuchawkowy bo to mnie bardzo interesowało jak go ocenisz i jaka jest jego prawdziwa jakość w odniesieniu do ogólnie przyjętych standardów.

    Ciekawy jestem też jak wypadła w Twoim odczuciu scena na monitorach bo z wielu porównań, w których miałem okazję uczestniczyć cechą, którą Eximusa z pewnością wyróżnia jest niemalże efekt „3D” dający wyjątkowe pozycjonowanie dźwięków i gradację sceny niespotykana na pozostałych testowanych DAC-ach. Sam rozmiar sceny też robi wrażenie, bo muzyka gra zarówno przed jak i za głośnikami oraz poza ich obrysem w prawo i lewo. Oczywiście z pewnością zależy też to od użytych głośników (parowanie z np Avantgardami Duo Omega było porostu wyjątkowe).

    Oprócz tego duża detaliczność, która jednocześnie nie wystaje ponad całościowy obraz i zarazem nie zakłóca, tak dla mnie ważnej muzykalności, ale to już zazwyczaj cecha większości DACów z podobnego i wyższego przedziału cenowego, których słuchaliśmy, choć moim zdaniem Eximusa ma tu coś specjalnego do zaoferowania.

    Z całą pewnością największym minusem jest brak pilota 🙂 ale takie minusy mi nie przeszkadzają wobec całej reszty, którą otrzymujemy.

    Pozdrawiam,
    Sebastian

    1. Piotr Ryka pisze:

      Jakość prądu to niezła heca. Ostatnio sprawdzałem czy kable zasilające są prawidłowo podpięte i okazało się, że próbnik świeci dużo mocniej na kablu Entreq niż na pozostałych. Taka ciekawostka. Dobry prąd to w przypadku aparatury audio bardzo wartościowa rzecz. Stale się przymierzam do napisania obszernego artykułu o kablach zasilających, ale to będzie duża impreza badawcza więc ją odkładam na po wakacjach.

      Wzmacniacz słuchawkowy Eximusa jest nieco specyficzny. W pierwszej chwili wydaje się za spokojny i zbyt stonowany, ale klasę ma dobrą i na dłuższym dystansie do siebie przekonuje. Gra z umiarem, precyzyjnie, stoi na dobrym basie i jest muzykalny. Nie popisuje się, nie wystrzeliwuje sztucznych ogni, tylko robi swoje i robi to dobrze. Podobał mi się. Nie jest najlepszy na świecie i choćby do Lebena CS-300F trochę mu brakuje, ale jest w porządku.

      Co do przedwzmacniacza i jego sceny, to porównywałem ją tylko z własnym systemem i specjalnych odmienności nie stwierdziłem. W obu wypadkach końcówką mocy był Croft i w ogóle cała reszta toru była identyczna, a jedynie Eximus zastępował Twin-Heada, tak więc zadania łatwego nie miał. Bronił się jednak dzielnie, a ja szczerze mówiąc przykładałem w odsłuchach większą wagę do samych dźwięków niż sceny, bo odnośnie sceny nic specjalnego się nie działo i były na tyle podobne by nie zwracać na ich odmienności uwagi. Avantgardów niestety nie ma już u mnie od dłuższego czasu, tak więc odnośnie ich współpracy z Eximusem niczego powiedzieć nie mogę.

      Co się zaś tyczy samych DAC-ów, to ostatnio zwrócono mi uwagę, że muszę posłuchać M-DAC Audiolaba, bo gra podobno niesamowicie, a kosztuje umiarkowanie.

      1. Marcin pisze:

        M-dac faktycznie wart jest grzechu. Ma fantastyczny dac na pokładzie i bardzo dobry wzmacniacz słuchawkowy w klasie A. Słuchałem go z denonami 7100 oraz z jakimiś monitorami i zabrzmiało to zdumiewająco. Co prawda, puszczono mi to z demonstracyjną, czyli nieco zakłamaną płytą sennheisera (przygotowaną dla hd 800), co jednak nie zmienia faktu, że do m-daca wystarczy zwykły laptop, a dodatkowym plusem jest cena i…pilot. Nie znam wszystkich obecnie oferowanych na rynku daców, ale z tych, co słychałem m-dac zagrał zdecydowanie najlepiej.

        1. Piotr Ryka pisze:

          Nie pozostaje zatem nic innego, tylko uśmiechnąć się szeroko do Horn Distribution i poprosić o użyczenie.

        2. Sebastian pisze:

          A z jakimi jeszcze DACami porównywałeś?

          Brzmi bardzo ciekawie w każdym bądź razie. Zobaczymy czy i u mnie udało by się gdzieś go posłuchać.

          Co mi się z marszu nie podoba to, że po USB nie radzie sobie z materiałem 24/192. Muszę też jeszcze usłyszeć DACa opartego o Sabre, którego chciał bym posiadać.

          Piotrze a może by tak Lampizatora wziąć w obroty. Bardzo mało recenzji jest dostępnych a to co słyszałem na własne uszy bardzo mi się podobało.

          Pozdrawiam

          1. hifiphilosophy pisze:

            Lampizatora na pewno trzeba przebadać. Poza tym mam obiecanego Bricasti, ale na niego trzeba będzie trochę poczekać. Na pewno jest świetny, bo na Audio Show znakomicie się spisywał, a teraz został jeszcze ulepszony. I na tą ulepszoną wersję czekam.

  3. Piotr Ryka pisze:

    Istotne uzupełnienie. Już po napisaniu recenzji okazało się, że Eximus bez problemu potrafi napędzać wyjątkowo prądożerne HiFiMAN HE-6, tak więc jego słuchawkowy wzmacniacz jest naprawdę mocny i uniwersalny.

    1. Michal pisze:

      A to ciekawa informacja. W innej recenzji wyczytałem, że nie do końca poradził sobie z Audeze LCD 3, które maja
      chyba mniejsze wymagania. Przynajmniej jeśli chodzi o moc;)

  4. Janek .W pisze:

    Jak Pan uważa dla hd800 Eximus byłby lepszą opcją niż hdvd800?

    1. hifiphilosophy pisze:

      Trudno mi odpowiedzieć, bo HD 800 z Eximusem nie słyszałem. Jednak zarówno Eximus jak i HDVD 800 mają spokojne soprany, a dla HD 800 potrzebne są takie bardziej wyeksponowane. Dlatego do tych słuchawek polecam Bursona Conductora, który jest w dodatku tańszy, albo Lebena CS-300F, który niestety jest droższy. W każdym razie dla siebie, gdyby nie było mnie stać na Lebena, wybrałbym akurat dla HD 800 Bursona.

  5. Piotr Ryka pisze:

    Jeszcze jedno uzupełnienie. Podłączyłem dziś w ramach porównań do Eximusa Sennheisery HD 650 i one zdecydowanie lepiej grają z upsamplerem.

  6. Janek.W pisze:

    Właśnie tych wysokich tonów się obawiałem, kiedy brałem od uwagę Bursona.Na chwilę obecną HD 800 grają z BP Pana Michała W, do którego sygnał płynie z Yamahy cd-s1000 spiętej „optykiem” z przetwornikiem Stelaudio dac-04. BP robi tu najlepszą robotę,natomiast „czuję ,że reszta powinna być „wyższych” lotów.Chociaż dac-04 gra zdecydowanie lepiej niż Yamaha.HD 800 czasami potrafią „zasyczeć” u mnie,dlatego brałem pod uwagę bardziej HDVD 800 lub Eximusa. Albo wysłanie Yamahy do Pana Michała na „poprawki” toru cyfrowego? Odkąd pojawiły się u mnie HD 800, strasznie się moje słuchanie muzyki skomplikowało,ale nie zamieniłbym ich na żadne inne słuchawki;)

  7. hifiphilosophy pisze:

    Tak to jest z HD 800. To słuchawki nieprzewidywalne. Z jednym sprzętem mdłe, z innym sykliwe. Czasami grają zaledwie dobrze, czasami fantastycznie. Jest masa opcji, a odsłuchy na to jedynym pewnym lekarstwem. Nie sądziłbym, że HD 800 z Black Pearl mogą syknąć. To dość osobliwe. Jeżeli jesteś z Krakowa, możesz podjechać posłuchać Bursona, Sonic Pearl i Eximusa. Wszystkie są jeszcze u mnie. Natomiast HD 800 nie posiadam i sam sprawdzić nie mogę. Na pewno HDVD 800, który też już ode mnie wybył, podaje im spokojną górę więc może być bardzo pomocny. Zwłaszcza z symetrycznym kablem, który można zamówić u Ear Stream albo u Forza Audio Works.

  8. Janek.W pisze:

    Wydaje mi się,że owo syczenie to wina Yamahy.BP jest póki co,najlepszym wzmacniaczem słuchawkowym jaki dane było mi słuchać i nawet jeżeli dla HD 800 znajdę inne towarzystwo, to Perła zostanie z nami:)Dziękuję za zaproszenie, jednak do Krakowa mam kawał drogi z Wrocławia a i pracy dużo.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pomoc.

    1. Michal W. pisze:

      Panie Janie, pozwolę sobie zauważyć, iż źródło całościowo jest u Pana nieoptymalnie skonfigurowane, bo mamy dość drogi transport jak na transport, do tego gorsza droga cyfrowa – kable elektryczne są lepsze od optycznych w audio z racji powolnej optyki produkowanej dla standardu Toslink, no i DAC, przez który mi się oberwało kiedyś po sprzedaży klientowi Sonic Pearl, przy czym go tknęło, żeby podłączyć jeszcze wzmacniacz do wyjść analogowych DVD Marantz zamiast CD Sony z wbudowanym w ramach upgrade DACem, a wtedy nastąpił „opad szczęki”. W budżecie paru tysięcy zł można mieć jednoczęściowe źródło, które zrobi robotę i syków nie będzie. Pomijam temat kabli sygnałowych, bo nie wiem jakie Pan ma, a tu też można jednym ruchem załatwić problem.

  9. Sebastian pisze:

    „Warto jeszcze dorzucić, że w zależności od utworu pojawiały się różne wariacje. Linia basowa Grado czasami zaznaczała się mocniej niż u Denona, a te z kolei czasami oferowały pogłos jeszcze silniejszy niż Audio-Technica, skutkujący tajemniczością i przestrzennym rozpostarciem.”

    Jest to bardzo dobry opis, bo o ile nie maiłem okazji porównać tych trzech par słuchawek, to z całą pewnością mogę się zgodzić z zawartym w tym fragmencie opisem Denonów wraz z Eximusem. Tak jak Piotr pisze potrafią niesamowicie przyjemnie zaskoczyć „tajemniczością i przestrzennym rozpostarciem” gdy trafi się odpowiednie nagranie. Dobrym przykładem jest tytułowy utwór bardzo dobrze zrealizowanej płyty Johna Martyna – Solid Air.

    Polecam i pozdrawiam

  10. Piotr Fus pisze:

    Dzień dobry
    Właśnie zakupiłem dp1 i formatu 24 192 wysłanego po coax z odtwarzacza wiim Pro nie czyta, świeci się zielona lampka, ale nie ma wcale dźwięku. Zastanawiam się, co może być przyczyną. Proszę o pomoc. Pozdrawiam

    1. Piotr+Ryka pisze:

      A w jakiej miejscowości lokuje się ten problem?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy